Taki tytuł jest na kasecie VHS od Video Rondo, czyta Jacek Labijak.
A co do samego filmu, to jak dla mnie jest to jeden z lepszych od młodego Bavy. Niezły klimat zamku i okolic, bardzo dobra muzyka, która tylko to potęguje i nawet wciągająca historia. Jedyne co, to przydałoby się więcej scen z ogrem, który swoją drogą fajnie wygląda i kojarzył mi się nieco z tym stworem z "Rawhead Rex", no i może jakieś gore, ale ogólnie to dobry film.
Masz wspomnianą kasetę? Powiem Ci, że sam poluję na nią od kilku lat. Kto wie, może kiedyś się uda. "Ogre" jak najbardziej najlepszy z serii "Brivido...", a muzyka Boswella - miód. Klimatyczny zamek, serio. Chyba sobie go odświeżę wkrótce.
Niestety nie posiadam kasety. Ale do filmu pewnie też kiedyś wrócę, bo muzyka rzeczywiście robi tu sporą robotę.