- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu La Strada per Fort Alamo 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 6
Nie lubię horrorów, w związku z czym ich nie oglądam. Dlatego też nie wiem jak radził sobie w tym gatunku Mario Bava. Mogę jedynie stwierdzić, że spaghetti mu kompletnie nie wychodziły. Tutaj w ogóle nie ma klimatu, za który cenię włoskie westerny. Wygląda jak typowy amerykański twór klasy B. Tragedii nie ma, ponieważ trwa około 80 minut, więc zbytnio nie nudzi. Pojawiają się żołnierze, Indianie, napad, rabunek, miłość. Ken Clark nie pasuje mi na bohatera rodem z Dzikiego Zachodu, a grą aktorską się pogrąża. Warto wspomnieć o epizodzie Gerarda Hertera (baron z Big Gundown). Chociaż mam wrażenie, że to i tak najlepszy western Bavy, a to nie świadczy o nim dobrze.
Ja bym tak źle nie oceniał. Ot, klasyczny, europejski western. Europejski - bo żadnego włoskiego sprzed ery Leone nie nazwę spaghetti. Nie miały ich cech, jak wspomniałeś, dopiero Sergio je wprowadził. Lecz jako western klasyczny, zrobiony w Europie - nie był taki zły. Nie tak kiczowaty jak amerykańskie - poza ukazaniem Indian. Mamy tu dość skomplikowanego bohatera - mimo wszystko jest bandytą, co nie jest typowe dla westernu. Ukazano też w sposób, w jakim w USA tego nie pokazywano, wojne - nie są to bohaterscy żołnierze walczący dla idei. Są to ludzie którzy w imie wojny zabijają niewinnych, gwałcą kobiety. Główny bohater też został umieszczony w ciekawej sytuacji - jest zmuszony dołączyć do ludzi, których nienawidzi, którzy zniszczyli mu dom i zabili rodzinę. Już te aspekty wyróżniają ten film od innych, klasycznych westernów. Dlatego ode mnie 5.
Słuszna uwaga i trafnie zauważone różnice co do klasycznych westernów doceniam i podobnie myślę...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
