Wg mnie jeden z lepszych filmów Mattei z okresu, gdy rozstał się z Fragasso. Trzeba przyznać, że w
filmie widzimy świetnie ucharakteryzowanych zombie, a demoniczna wiedźma w gumowej masce
też nie wygląda najgorzej. Idzie obejrzeć. Oczywiście nie zabrakło zerżniętych scen z "Mumii" (tutaj
całkiem niepotrzebnie), ale to akurat Bruno ma we krwii. Polecam tylko i wyłącznie fanom włoskich
gniotów i totalnej amatorszczyzny. 2/10