Film posiada wiele "smaczków", które skłaniają Nas do głębszej analizy symboli zawartych w filmie.
Warto się skupić i obejrzeć film więcej niż jeden raz. Plus za scenariusz i postaci złych charakterów.
"Złe charaktery" w tym wypadku to kwestia bardzo dyskusyjna. Sam nie wiem kogo uważać za "złego" i chyba nie chcę wybierać.
Z tego co ja zauważyłem przez tortury facet dowiedział się więcej niż Loki mając do dyspozycji całą policję.
Gdyby Loki wziął pod uwagę info z tortur a ojciec info z policji to znaleźliby te dziewczynki 2x szybciej.
Jeszcze gdyby Loki odrzucił swoje uprzedzenia z przeszłości względem księdza i bardziej go słuchał, to również szybciej rozwiązałby zagadkę.
Ale przecież ksiądz nie znał ani nazwiska mężczyzny, ani żadnych jego danych dotyczących rodziny (dodatkowo, martwy nie był notowany, nie było jego odcisków palców a policjanci nie potrafili znaleźć denata rodziny poprzez badania DNA - w końcu Jonesowie podróżowali dużo;)) Ot, przyszedł facet, który chce się wyspowiadać (to, że jego spowiedź była potwierdzeniem mordów to inna kwestia). Więc nic nie dałoby przesłuchanie księdza-pijaka, który rzeczywiście nic nie wie. Poza tym, z tego co wiem żaden ksiądz (podobnie jak lekarz, dziennikarz) nie może wyjawić wszystkiego, chyba że przez wyrok sądowy znoszący tajemnicę zawodową ;)