PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=507169}

Labirynt

Prisoners
7,9 258 339
ocen
7,9 10 1 258339
7,4 40
ocen krytyków
Labirynt
powrót do forum filmu Labirynt

Wojna religijna

ocenił(a) film na 7

To tylko interpretacja, tak samo dobra lub zła, jak każda inna, więc proszę o wyrozumiałość.

Moim zdaniem jest to film głęboko antyreligijny lub religijny - film o sile religii. Jedynym sprawcą zła
jest tu religijny sposób patrzenia na świat, odejście od ludzkiej odpowiedzialności, życzliwości i
przyzwoitości w stronę religijnego dialogu, religijnej odpowiedzialności. Mamy tu dwie, identyczne
sytuacje. Głęboko religijne osoby tracą dziecko. Po traumatycznej sytuacji zamieniają się w
bezwzględne potwory. Strategia jest różna, rodzina porywaczy po stracie syna przechodzi na
drugą stronę, czyniąc zło walczą z Bogiem, a ojciec dziewczynki czyniąc zło pozostaje wierny
Bogu.

Jednak sam wybór strony nie ma znaczenia, znaczenie ma fakt, że nie uznają oni
odpowiedzialności w wymiarze ludzkim, człowiek przed człowiekiem, tylko człowiek przed Bogiem,
są to tak zwani "God people", ludzie wierzący, ludzie, którzy potrafią zanużyć się w wierze, znaleźć
w ten sposób sens życia.

Moim zdaniem film, krytykuje religie, ale zarazem podziwia ich siłę, najlepiej widać to na
przykładzie dwóch ojców. Drugi ojciec jest bardzo przeciwny torturowaniu chłopaka, jego ludzka
przyzwoitość nie może sobie z tym poradzić (pokazane to jest dwukrotnie) jednak nie ma siły się
przeciwstawić. Siła i pewność siebie religijnego ojca wygrywa. Religia pozbawia nas wątpliwości,
działamy wtedy zdecydowanie, nawet najgłupsze postanowienie ubrane w religijną moc zostanie
zrealizowane z pasją.

Ciekawa jest postać księdza. Mamy tutaj postać zawieszoną pomiędzy religijnym dogmatyzmem a
ludzką przyzwoitością. Ksiądz nie ma tak silnej wiary aby nadać sobie boskie prawa o wymierzaniu
sprawiedliwości. Co prawda zabija, ale nie potrafi sobie z tym poradzić. Wygląda jak zombie, mówi
bez emocji, ucieka w alkoholizm.

No i oczywiście Loki. Tu mam największy problem. Nie potrafię rozszyfrować jego miejsca w tej
układance, jeśli ktoś ma pomysł to zapraszam do dyskusji.

Najbardziej mi pasuje wersja, że Loki jest widzem, obserwatorem, jest naszymi oczami. Takiej
interpretacji sprzyja scena w chińskiej restauracji i ciekawość Lokiego odnośnie symboli. Później
wiele w zachowaniu Lokiego to obserwacja, np. mruganie oczami, które może być efektem bycia
zafascynowania spektaklem. Jednak taka interpretacja ma wiele dziur, bo Loki ma religijne tatuaże,
czy chociażby religijne imię.

Być może Loki symbolizuje ludzkość, które w religijnym szale, morzu krwi wylewanym przez religie
próbuje mimo wszystko religie ujarzmić, ucywilizować. Ludzkość, które nie potrafi się od religii
odciąć, najpierw ulega ich urokowi, aby potem włożyć ogromny wysiłek w naprawianie
wyrządzonych przez religie szkód.

Dodam, że to jeden z niewielu amerykańskich filmów bez happy endu. Matka Alexa odzyskuje
syna po wielu latach, ale możemy się domyśleć, że jego stan psychiczny i tak tragiczny, jest
jeszcze gorszy po torturach. Kolejna ofiara, Bob odbiera sobie życia. Ciekawa jest scena, gdy
Holly, osoba, która go porwała i torturowała, zniszczyła mu życie, mówi "dobrze, tak by tylko tył i
oglądał telewizję w więzieniu". Naiwnością byłoby oczekiwanie, że dziewczynki wyjdą z tego
bezproblemowo. Alex i Ben dobitnie pokazują, że tam było piekło, z którego ciężko się psychicznie
wydostać (labirynt). Również ostatnie gwizdania w kierunku happy endu są słabe. Tak, wiemy, że ojciec
przeżyje, Loki uratuje kolejną osobę, ale i tak skończy się to tyciem i oglądaniem telewizji w
więzieniu.

Smutne pokłosie jednej małej wojny religijnej

ocenił(a) film na 8
arrec

Nie wiem, czy film był antyreligijny, choć też interpretacja, zgodnie z którą religia jest tu centralnym motywem, choć paradoksalnie służy tylko jako tło, jest intrygująca. Początkowo film wydawał mi się rzeczywiście antyreligijny - po pierwsze hipokryzja i działanie wbrew jej, po drugie totalna słabość człowieka i upadek, a zatem wydrwienie siły wiary. Później jednak można suponować, że to wiara ocaliła bohaterów. Keller przeżyje, bo przy życiu podtrzymuje go wiara w Boga i w odnalezienie córki. Prawdopodobnie odpokutuje w więzieniu ciężki grzech, jakim było torturowanie bezbronnego. I właśnie dlatego ten film wydaje mi się ostatecznie afirmujący wiarę i religię. Jest tu wiara, później zwątpienie, upadek i odkupienie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones