PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34654}

Laputa – podniebny zamek

Tenkū no Shiro Laputa
7,7 21 388
ocen
7,7 10 1 21388
7,9 7
ocen krytyków
Laputa – podniebny zamek
powrót do forum filmu Laputa – podniebny zamek

... śreeeednio ...

użytkownik usunięty

5/10 (w porównianiu z późniejszymi filmami Miyazakiego)
Nudnawa fabuła. Kiepska muzyka. Denerwujące postacie.
Cały odbiór filmu popsuła mi znajomość kolejnych produkcji Miyazakiego. Raziła mnie ogromna ilość podobnych motywów (dzieciaki jakby z Mononoke, miejskie otoczenie i wojenny klimat z Hauru, ogromne drzewo z Totoro, szefowa i mechanik Dory ze Spirited Away). Graficznie oczywiście bez zarzutu.
Także jak ktoś zaczyna poznawać twórczość Miyazakiego, to radzę zachować chronologię.

ocenił(a) film na 10

a tu sie wcale nie zgodze... postacie moim zdaniem sa oryginalne i wcale nie przypominaja tych z innych filmow. dzieciaki jak z Mononoke? w ktorym miejscu masz tam dzieciaki? chyba ze epizodyczne i zupelnie inne. miejskie otoczenie jak w Hauru? moim zdaniem to bardziej wies niz miasto poza tym dzieje sie tam tylko jedna scena. Dora i jej gang sa zupelnie nowymi postaciami jak mozesz je porownywac do kogos ze spirited. no i drzewo... czy kazde wielkie drzewo bedziesz uznawac za nudne bo taki motyw powtarza sie w wiekszosci anime (poza tym nijak sie one maja do siebie)?
osobiscie mnie urzekla historia pogoni za legenda i marzeniami, samo pokazanie laputy sprawilo ze moja szczeka znalazla sie na podlodze... a co do muzyki to stawiam ten soundtrack na drugim miejscu zaraz po Mononoke i Spirited ktore sa exequo na pierwszym....

użytkownik usunięty
jay_jay

Sheeta i Pazu to San i Ashitaka. Oczywiście w trochę innym kontekscie, spora róznica wieku, ale w obu przypadkach chłopak stara się walczyć o dziewczynę.
Dora to Yubaba. Podobny stosunek do bohaterów. Początkowy dystans i oschłość z biegiem czasu zamieniają się w przyjaźń. Aparycją bardziej przypomina zaklętą Sofie z Hauru.
Mechanik ze statku Dory to ewidentnie stwór pracujący w kotłowni zamku Yubaby (ma tylko znacznie rozbudowane kończyny).
Drzewo stanowi oś całej tajemnicy zarówno w Totoro jak i w Laputa.
Co do miasta, to przyznaję rację, jedna scena nie powinna przesądzać. Całe otoczenie mocno przypomina Hauru. Czołgi, statki powietrzne, Sofi odlatuje z zamku pojazdem podobnym do tych stosowanych przez klan Dory.

Gdybym zachował wspomnianą chronologię, to z pewnością film by mnie powalił. A tak, to sie tylko wynudziłem (pomijając okres ucieczki przed Dorą i wojskiem na początku filmu). Dynamiką akcji nie dorasta do pięt Mononoke, natłokiem ciekawych, tajemniczych zjawisk i postaci mocno odbiega od Spirited i Hauru (w Laputa mamy tylko roboty).

ocenił(a) film na 10

no dobrze nie bede sie z Toba klocic, ale wydaje mi sie, ze troche "naciagasz" postacie i miejsca, zeby je bardziej upodobnic do innych filmow, bo moim zdaniem sa niepowtarzalne ;) klimat rowniez jest cudowny i jedyny w swoim rodzaju (choc moze faktycznie troche smutnawy...)no, w kazdym razie o gustach sie nie dyskutuje ale na pewno film zasluguje na znacznie wyzsza note niz 5/10 hm? :)
pozdrawiam ;)

użytkownik usunięty
jay_jay

5 punktow ma za grafike i przerysowane postaci piratów z Dory :) gdyby nie wymienione wcześniej zastrzeżenia, to dałbym 7. punkt traci z powodu Sheety, która była mocno denerwująca i złych charakterów, które były mocno rozmyte. kolejny za muzykę, która nie porywa. ostatni za scenariusz. kompletnie położona końcówka w zamku...

Ja podzielam zdanie jest to film schematyczny. Jak się go ogląda po wielu realizacjach Miyazakiego to nie robi takiego wrażenia. Muszę jednak przyznać, że mistrzostwo rysunku jest jak zawsze. :)
pozdrawiam

Coś Ci się poprzestawiało, bo jeśli mówić o oryginalności postaci, to raczej postawiłabym, na to iż właśnie w tym filmie mamy do czynienia z twoimi schematami po raz pierwszy. Większość postaci, które wymieniłeś są z anime powstałych wiele lat po Lapucie. Więc jeśli już masz zarzucać brak orygilaności to właśnie Mononoke, Hauru, czy Chihiro...
Generalnie i tak się z Tobą nie zgadzam. Ale to też dlatego, że spośród anime Miyazakiego, ja wolę te, w których główne postacie to dzieci właśnie.

ocenił(a) film na 7
Wescik

Mnie również film nie powalił. Jakoś nie odpowiadał mi klimat. Zupełnie nie wiem dlaczego. Historia ciekawa, postaci też bym się za bardzo nie czepiała. Ale czegoś mi zabrakło, jakiejś takiej magii. Dałam 6/10 bo to dobry film.

Jeśli już, to wszystkie następne filmy czerpały właśnie z tego...
Sam piszesz...trzeba zachować chronologię.
A film w sobie przepiękny, niepowtarzalny i magiczny, czyli coś czego brakuje większości współczesnych produkcji (oczywiście poza studiem Ghibli :))

ocenił(a) film na 8
kwadracik

Dokładnie! Pierwsze dwa wielkie dzieła mistrza Miyazakiego to "Nausicaä z Doliny Wiatru" (1984) oraz właśnie "Laputa: Podniebny Zamek". Na ich podstawie stworzono późniejsze dzieła, na podstawie postaci, kreski, schematu fabuły itp. a ścieżka dźwiękowa to nieodłączny partner w pracy Pana Hayao - Joe Hisaishi.

Osobiście uważam dzieła ze studia Ghibli za antydepresanty.

Renholder

Zgadzam sie, ze "Laputa" to swietny film. Moze nie tak dojrzaly i dopracowany jak pozniejsze dziela, ale jako kino action-adventure sprawdza sie wysmienicie. Okreslil bym to swego rodzaju "Indiana Jonsem" filmow animowanych.

P.s. co do: "Osobiście uważam dzieła ze studia Ghibli za antydepresanty." to polecam "Grobowiec Swietlikow". Film genialny, jednakze jeden z nielicznych filmow animowanych po ktorych mozna sie nabawic potwornej deprechy ;-). Choc przyznaje, ze to akurat wyjatkowy film studia Ghibli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones