Film jest bazowany na grze komputerowej z setkami krótkich zdarzeń, które są "naciągane" pomimo to zdobyła ogromną popularność.

Wiem, wiem, sam grałem i do gry nie mam pretensji, fajna była. Natomiast uważam,że kino jednak rządzi się nieco innymi prawami. Ja rozumiem, gdyby to była kreskówka albo film dla dzieci,ale kreują to na film przygodowy-akcji w stylu Poszukiwaczy Zaginionej Arki a wyszło co wyszło. Czułem się zażenowany to oglądając.

typowe ujadanie gimbusa. a lekcje odrobione?

Zgadzam się, żenada... może wybaczyłabym jeszcze totalnie nieprawdopodobne sceny, natomiast nie mogę patrzeć na Angelinę Joli która w tym filmie serwuje widzom dwie miny, z których jedna króluje przez większą część filmu: złowrogie spojrzenie plus wydęte i rozchylone usta. Wg mnie to Angelina jest najsłabszym ogniwem całej produkcji. Podobnie grała w Salt - równie durny film z równie kiepską grą aktorską Joli.

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.

kolejny gimbus ze swoimi szkolnymi 'mundrosciami' i ograniczoną wyobraźnią, której życie jeszcze nie poszerzyło, skarży sie na rzekomy brak realizmu w filmie fabularnym. RĘCE OPADAJĄ!