i oceniłam na 8/10 :) Ja wiem, że to żadne arcydzieło a ino prosta przygodowa historia bazująca na kultowej postaci z gry no ale... co ja poradzę, że słabość do Tomb Raidera mam od 1996 kiedy to wyszła pierwsza część gry i od tamtej pory i gra i postać Lary i wszystko co z tym związane (a więc i filmy) to mój taki mały konik ;)) Angelina i Gerard (eeech... ;) wynagradzają mi niedoskonałości tego filmu. Co prawda jak na adaptację gry i tak ten tytuł spisuje się nieźle (w odróżnieniu od np Street Fighter), a fani panny Croft docenią pewne smaczki znane im z gry :) Pozdrowienia dla TR-maniaków!
Ja też uwielbiam Lare Croft. Obydwa film są super. Zawsze oglądam jak puszczają w TV. Przyjemnie się też patrzy na samą Angeline Jolie.
Mnie wątek Angelina+Gerard nie podobał się. Dlatego m.in. pierwsza część przygód Lary Croft bardziej przypadła mi do gustu. Wolę Larę jako obiekt pożądań, dla której jednak związki miłosne są mało ważną strefa życia (Lara Croft powinna być ponad to). Poza tym w pierwszym filmie motywy archeologiczne były lepiej pokazane. Zresztą, tak samo jest w przypadku serii gier TOMB RAIDER: lepsze są części z przewagą Lary-archeolog, a nie Lary-super agentki. Może gdyby reżyser i scenarzyści byli ci sami, którzy tworzyli jedynkę, to film byłby trochę lepszy.