scenariusz to chyba napisałeś w 15 minut, i to jeszcze w czasach gimnazjalnych.
Nie wyobrażam sobie, żeby dorosły, normalny facet tak postrzegał świat.
Jest też inna możliwość - Tom Hanks jest Amerykaninem, ale... nie, to zbyt naciągana teoria.
to nie ma nic do rzeczy. kiedyś naiwne komedyjki amerykańskie przedstawiały jednak jakiś poziom intelektualny, a tutaj od pierwszych minut mam wrażenie jakby to była kolejna komedia dla prawdziwych kretynów.
cd. lub jeśli były głupkowate to cały film w zamyśle był przedstawiany jako głupkowaty, jako film-beka, parodia itp.
nie trawię filmów, które mają być niby normalną lekką komedyjką z wątkiem miłosnym, a sceny wyjęte jak ze scenariusza dla społeczeństwa "Idiokracji" (jest taki film, nie wiem czy oglądałeś).
Oczywiście, że widziałem - rewelacyjna satyra... choć z grubym dowcipem. A co do filmu... no ja myślę, że to właśnie jest film dla widowni bez wymagań, ma być lekko, przyjemnie i bezboleśnie.
Akurat mnie nietrudno filmowo zadowolić. Film po prostu musi być ......................... fajny :)