idź człowieku do college'u, zapisz się na byle jaki kurs - a zmienisz swoje życie. Tak było już w "Greckim weselu". I tutaj też tak jest.
PS Żeby po zapoznaniu się z książką oraz wykładami jednego PhD o japońskim nazwisku - bezbłędnie opanować tajemnice finansów naszych firmowych i codziennych - to chyba nadmiar optymizmu. Co nie zmienia faktu, że uczyć się - ogólnie - warto!