Uwielbiam taką charakterystyczną, syntezatorową muzykę w zapomnianych slasherach, bo to głównie ona buduje klimat. Jest trochę napięcia, jest kanibal-morderca, trochę brutalności, złe aktorstwo i motyw z duchami, który nie pasował mi do całości, no ale ma uzasadnienie fabularne. Przydałoby się też jakieś fajne gore, ale pewnie budżet na to nie pozwolił.
Polecam fanom leśnych slasherów!
Dzisiaj mnie naszło, żeby odświeżyć. Ja też dobrze wspominam ten syntezatorowy soundtrack. Polecam również jak najbardziej.
użytkowniku klotz
Czy masz może założone konto na cinemageddon? Chciałbym zdobyć jeden film w DVDRip w oryginalnej wersji. Moje gg: 1701539 albo mail: images2017@o2. pl
Odezwiesz się?