PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=532235}

Las

6,6 1 866
ocen
6,6 10 1 1866
7,3 6
ocen krytyków
Las
powrót do forum filmu Las

4/10

ocenił(a) film na 4

Film bardzo trudny w odbiorze. Historia ojca i syna pozostawia zbyt wiele niejasności do tego co chciał przekazać reżyser. Tak duża swoboda interpretacji czyni go otwartym na wszelkie domysły i każe zastanowić się nad sensem "Lasu". Na szczęście film nie jest zbyt długi.
Na uwagę zasługuje dobra gra aktorów i piękne czarno-białe zdjęcia.

ocenił(a) film na 9
wczorajszy

Oceniłeś film na 4, bo jest trudny w odbiorze i trzeba się zastanowić nad jego sensem? Przecież to niedorzeczne. Czego w takim razie oczekujesz od filmu? Masz mieć wszystko podane na tacy, tak żebyś nie musiał przypadkiem używać mózgu? Chyba nie o to chodzi...
Może film jest dla Ciebie za trudny, bo po prostu za mało przeżyłeś? Wróć do niego za kilka lat.

Tycjan_Sidorski

Trzeba jednak zaznaczyć, że jak to powiedział pan Preis, zarówno film jak i teatr składają się z gry aktorskiej, która ma dopiero wtedy sens, gdy może stać się nieustającym zestawem atrakcji. I wydaje mi się, że nie ma wyjątków od tej reguły - sztuka może być trudna, ambitna, płytka, ale bez względu na to jaka być powinna przede wszystkim ma na celu wyzwalać emocje, a nie usypiać jak ten film...

ocenił(a) film na 6
BoSzkAmuse

sztuka powinna uczyc tego ze zawsze mozemy cos zmienic, cos zrobic nowego, ja z tego filmu nic niewiem moze jestem za mlody czy prosty i moja ocena to 6 bo cuz.... wydaje sie ze bardzo prubowali cos pokazac, w przeciwienstwie to tego co sie widzi w tv. a moze tak jak tycjan gada jeszcze za mlody jestem : )

ocenił(a) film na 4
Tycjan_Sidorski

Ocena jest moją oceną. Nie zrozumiałem go dlatego oceniłem na 4. Wynika to być może z mojej ułomności, nie wykluczam tego, ale daję taką ocenę bo go nie zrozumiałem i wg mnie jest zbyt duża swoboda interpretacji. Każe się zastanowić na sensem filmu, ale czy jest jakiś sens? Ja go nie zauważyłem. Wydawało mi się, że to taka sztuka dla sztuki, że reżyser sam nie wiedział co chce powiedzieć. Nie chodzi mi o to żeby mieć wszystko jasno powiedziane bo tego nie lubię, ale tak duże niedomówienia niczego mi nie przekazały. Mogę oczywiście roztrząsać ten film ale to jakby gadanie o wszystkim i o niczym.

wczorajszy

Przyznam,ze trochę oburzyła mnie Twoja ocena "wczorajszy" i to głupie tłumaczenie ,ze może jestem ułomny i go nie zrozumiałem, ale jest zbyt ogólny i daje cztery , co to ma być??!! posłuchaj siebie tylko. Nie win kogoś kogoś za to ze masz takie myślenie, a nie inne ,po prostu nie oglądaj więcej takich filmów, bo tylko opinie szargasz.. Zbyt duza swoboda interpretacji? Ty go chyba w ogole w żaden sposób nie zinterpretowałeś. Jesli miałbyś choć troche pokory w sobie pozostawiłbyś ocenę innym i tylko wyraził swoja opnie.

ocenił(a) film na 4
Decymka

Masz rację, nie zrozumiałem tego filmu (a raczej tego co reżyser chciał przekazać). I według mnie zbyt dużo pokory pokazałem w opinii bo powinienem napisać ostrzej, że reżyser nie potrafił przekazać tego co chciał powiedzieć. I nie wydaje mi się żeby wynikało to z mojej ułomności. Po prostu zrobił film pseudofilozoficzny. Są inne filmy których również do końca nie zrozumiałem (np. Rękopis znaleziony w Saragossie) a mimo to nie oceniam ich nisko bo zdaję sobie sprawę, że ma coś do przekazania (to się czuje). W tym wypadku tak nie było.

ocenił(a) film na 8
wczorajszy

ale brednie. najpierw piszesz, że to chyba twoja ułomność, potem jak cię skrytykowali, że wina reżysera. nie wiń twórcy, że zrobił za trudny film dla ciebie. oczywiście możesz dać najniższą ocenę, twoja wola, nie będę się spinał, że "szargasz opinie", ale twoje tłumaczenie nie ma sensu. a stwierdzenie, że rękopisu nie rozumiesz, ale czujesz, że ma sens, a tu nie czujesz to już w ogóle śmieszne.

ocenił(a) film na 4
XIPE

Brednie dla ciebie. Widzisz odbiór filmów czy sztuki to nie konkret ale coś co trudno wyjaśnić. Napisałem, że w pierwszej opinii pokazałem być może zbyt dużo pokory w stosunku do reżysera stąd wspomniałem o mojej ułomności, a później się wkurzyłem bo ktoś napisał że brakuje mi pokory. Co tutaj jest do nierozumienia?

ocenił(a) film na 8
wczorajszy

no właśnie o to chodzi, że dla Ciebie nic tu nie ma. ale to nie znaczy, że dla innych też. odbiór sztuki (co zauważyłeś) to nie jest jest równanie matematyczne. to sprawa subiektywna, i każdy może widzieć ten film inaczej. i jeśli nie widzisz w "lesie" sensu i nic do rozumienia to nie świadczy o filmie tylko o Tobie. czy każdy film musi mieć zrozumiałą, logiczną historię, którą można interpretować na jeden sposób? sztuka może się posługiwać różnymi formami wyrazu. jak chcesz przekazać np uczucia za pomocą słów? może reżyser nie chciał dotrzeć do naszego rozumu, logiki, ale eksplorować ludzkie "duszę", relację międzyludzkie, podświadomość, śmierć. jak chcesz to przekazać w jednoznaczny dla wszystkich sposób, a zarazem, żeby był to obraz autentyczny, a nie banalny i powierzchowny? ten film może dla każdego mieć różny sens, bo każdy jest inny. i to nie jest wada a zaleta. na koniec cytat z wywiadu z reżyserem :

"Dokąd właściwie ci mężczyźni w filmie "Las" idą?

- Idą do miejsca przeznaczenia.

Ten film jest rodzajem eksperymentu, nie ma jednego klucza. Wchodzisz do pudełka i jesteś pozostawiona sama sobie, możesz sobie sama zbudować film. Pokazałem "Las" kilku zaprzyjaźnionym osobom - starsza pani, Amerykanka, płakała, a młody chłopak powiedział, że nie wie, o czym to jest. Może trzeba coś więcej przeżyć. "

całość na portalu wyborcza pl

ocenił(a) film na 4
XIPE

Nie twierdzę, że ten film nie ma przekazu. Reżyser na pewno miał coś do powiedzenia (inaczej nie robiłby filmu) ale ja nie wiem bo końca co bo jest zbyt duża swoboda interpretacji. Lubię filmy metaforyczne z ukrytą głębią ale nie do przesady. Poza tym nie twierdzę, że film nie jest wart uwagi. Oceniłem na 4 nie na 1 czy 2.
Nie zgadzam się, że jeżeli nie widzę sensu tego czy innego filmu to świadczy o mnie (w domyśle, że jestem niewrażliwy, prostak?). W tym nie widzę a w innym trudnym mogę widzieć.

"może reżyser nie chciał dotrzeć do naszego rozumu, logiki, ale eksplorować ludzkie "duszę", relację międzyludzkie, podświadomość, śmierć. jak chcesz to przekazać w jednoznaczny dla wszystkich sposób, a zarazem, żeby był to obraz autentyczny, a nie banalny i powierzchowny?"
Nie wiem jak. Właśnie dlatego tak ciężko jest zrobić dobry głęboki film. W "Lesie" wszystko jest jakby tą głębią, ale brakuje miejsca na warstwę wierzchnią. Dla mnie to trochę podobne do przypadku gdy "artysta" chluśnie farbą na ścianę i powie, że ta plama ma ukryty sens. Jak ktoś chce się doszukać sensu to się we wszystkim doszuka. Może powiedz mi co według ciebie reżyser chciał przekazać? To co zacytowałem z twojej wypowiedzi? Ale konkretnie co chciał powiedzieć o śmierci, relacjach międzyludzkich czy podświadomości?

wczorajszy

To jest właśnie w tym filmie niesamowite, że zostawia dużą przestrzeń dla widza, pobudza do autorefleksji. Niesamowita oszczędność i długie, dokumentalne niemal ujęcia hipnotyzują (niektórych wręcz usypiają:p).
Według mnie właśnie otwartość formuły, czy, jak ją nazywasz, swoboda interpretacji, jest siłą ''lasu''.
Sensu w tym filmie jest tyle, ile odkryjemy go w sobie:)

ocenił(a) film na 4
anitet

Ale filmu musi być o czymś a nie o wszystkim i o niczym. Bo ja też mogę pokazać np. zamyśloną staruszkę idącą przez świat i otwartość formuły będzie jeszcze większa ale film będzie bez sensu.
Krótko mówiąc, nie kupuję tego.

ocenił(a) film na 9
anitet

Podzielam zdanie 'anitet'. Uwielbiam tego typu filmy - czysta poezja dla duszy wrażliwego odbiorcy, który potrafi dostrzec piękno ambitnego kina artystycznego.

ocenił(a) film na 8
Alpert

"dostrzec piękno ambitnego kina artystycznego." doszedłeś jak to pisałeś?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones