Nie musisz być na siebie zły, należysz pewnie do pokolenia ogłupionego przez tvn i polsat, zrozumiałeś tyle ile dał radę twój umysł - ciesz się i tym :) Widzisz dla mnie ten film to arcydzieło :)

Jeżeli fatalne aktorstwo i bezsensowną fabułę uważasz za arcydzieło to pozostaje współczuć. Efekty specjalne typowe dla kina azjatyckiego nie pokazały niczego nowego. Film to zwykły przeciętniak.

Jeżeli ktoś daje Kung Fury 10/10 to już znam jego możliwości postrzegania, bez obrazy młody człowieku.

Kung Fury było zrobione dla żartu zamierzenie, w przeciwieństwie do LMZSB, które były żartem zrobionym na poważnie.