PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136832}

Lato miłości

My Summer of Love
6,8 12 166
ocen
6,8 10 1 12166
7,5 10
ocen krytyków
Lato miłości
powrót do forum filmu Lato miłości

Film według mojej interpretacji stał się nieoczekiwanie być może ilustracją kilku tez społecznych.
Mamy tutaj przedstawicielkę powściągliwej angielskiej (anglosaskiej) klasy wyższej i przedstawicielkę ludu. Lud jest romantyczny, kieruje się emocjami, jest spontaniczny i daje się manipulować. Mieć władzę, znaczy kontrolować emocje (własne i cudze). To stara zasada angielskiej klasy wyższej. Kto zachowuje zimną krew i nie okazuje emocji ten wygrywa. Ta pierwsza zasada; rozgrywać, a nie być rozgrywanym to swoiste "praktyki letnie" dla Tamsin. Jej wyższy kapitał społeczny daje też dystans ironiczny wobec różnych wyobrażeń kulturowych czy sytuacyjnych, nawet jej snobizm francuski jest dla niej świadomej czymś pomiędzy rzeczywistą fascynacją a pozą. Wcześniej niż Mona nabyła ona świadomość "formy", klisz, konwencji dlatego tak świetnie wciąga naiwną Monę w różne sytuacje. Nawet jej dojrzałość jest tym co imponuje Monie. Tamsin jest w tym filmie przewodniczką i wodzirejką. A z drugiej strony trochę zazdrości Monie jej prawdziwego "przeżywania", ona jest zimną analityczką-obserwatorką. Film w fabule przypomina polską książkę/film "Panna Nikt". Tam mamy podobne postacie.
Film jest świetnie prowadzony przez reżysera. Ma letni klimat. Jakąś niezwykłą nierzeczywistość miejsca i czasu. Jest zamknięty w swojej "bańce", skończony "dograny". Muzyka podkreśla ten klimat.
Wątek religijny jest elementem nie pasującym do angielskiego klimatu społecznego, ale może właśnie dlatego wybrzmiewa doniośle i charakterystycznie dając zresztą raczej pesymistyczny obraz fałszywego nawrócenia z typową dla patologicznych osób neoficką nadgorliwością. Tamsin również i to demaskuje.
Zakończenie jest odwróceniem ról. Jej uśmiech z nutką satysfakcji w ostatnich kadrach wynika z tego że koniec należał do niej. Odegrała się.

ocenił(a) film na 9
adam_zielinski_7121

Uśmiech Mony oczywiście

ocenił(a) film na 7
adam_zielinski_7121

Zgadzam sie- bardzo dobre podsumowanie. Oczywiście,ze w jednej warstwie to prościutka historyjka o romansie(o ile można to tak nazwać?) i można na tym poprzestać,ale dla mnie tyle tu sie dzieje"pod spodem" ,że oglądało mi sie to jak najbardziej zajmujący psychologicznie dramat. Bardzo cenie takie filmy, gdzie bohaterów jest niewielu, ale wszystko co robią i mówią jest tak naładowane treścią i znaczeniem,że się tego nie czuje. Reszta bohaterów to niby tylko tło,ale też tak cholernie znaczące - ta niemal "sekta" brata, ta siostra, która swoim pojawieniem się , wywraca niemal wszystko do góry nogami i jeszcze to jej: oddaj moja bluzkę. Jedno zdanie, ale na mnie odniosło piorunujące wrażenie, jako totalne upokorzenie głównej bohaterki. Nie tylko: rozbieraj sie, mam w dupie czy masz się w co ubrać, to mój ciuch i pewnie go ukradłaś, ale też: mam tak bardzo w dupie ciebie i wszystko poza sobą, że nawet nie spytam, skąd się tu wzięłaś, dlaczego nosisz moją bluzkę, skąd ją masz...TO byłyby naturalne chyba w tej sytuacji pytania, o ile kogokolwiek cokolwiek interesuje, poza sobą. W jednej trzy zdaniowej rozmowie pokazane tak dużo... Prawdę mówiąc- na początku to działa jak szok- jak Tam mogła ją tak okłamywać, co do takiej ważnej kwestii... a potem autentycznie zrobiło mi sie żal Tam- jak bardzo trzeba sie czuć nei interesującym,nieważnym,żeby zmyślać i odgrywać takie rzeczy. Jak smutnym,żeby płakać z powodu niebyłej śmierci członka rodziny? oraz jak bardzo gdzieś w środku nie lubić swojej siostry,żeby to akurat ją zabić? Tak-Tam jest manipulantką, trochę okrutną, trochę głupią, na pewno totalnie zagubioną i nierozumiejąca swoich uczuć i dlatego próbującą je "przerzucić" na otoczenie, ale wcale nie odbieram jej jako nieczułej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones