Wreszcie udany polski horror/dreszczowiec, a nawet więcej niż udany - w moim prywatnym
rankingu dostaje 2-gie miejsce (po genialnym ‘Medium’).
Oczywiście film ma drobne minusy: muzyka mogłaby być używana nieco oszczędniej, dźwięk
mógłby być lepszy, pewne elementy fabuły bardziej dopracowane ale są to naprawdę drobiazgi. A
biorąc pod uwagę, że to film zrobiony tanim kosztem przez młodego reżysera - jakiekolwiek
niedoróbki techniczne przestają się liczyć; a jest ich naprawdę mało, nie rozumiem tej lawiny
krytyki - uzależniliście się od wymuskanych do nieprzyzwoitości, przepuszczonych przez komputer
hollywoodzkich tworów, czy co?

Aktorstwo też jest na poziomie: od przyzwoitego do bardzo dobrego (Dzielska, Konarowska,
Bonaszewski, Frąckowiak).

No i fabuła - naprawdę świetna, intrygująca i oryginalna (zjawisko niemal nie występujące w tym
gatunku). Do tego dobrze budowana atmosfera spisku i osaczenia oraz piękne lokacje.
Ale uwaga - film trzeba oglądać uważnie, bo inaczej umkną niuanse niezbędne do zrozumienia
fabuły.

Nie jest to z pewnością pozycja dla fanów: gore, jump scenek i filmów akcji, czyli tego co się
masowo teraz tłucze za oceanem pod marką horror. Do chichrania się z kumplami przy piwie też
się nie nadaje.
Polecam go tym, którzy cenią w horrorach: nastrój, klimat, tajemnicę i których nie zrażają wolno
rozkręcające się historie.

No rozgadałam się ale musiałam trochę tego filmu pobronić, wobec powszechnego tu jechania po
nim :)