żeby napisać dobry scenariusz niestety nie wystarczą dobre chęci. Pisanie dobrego
scenariusza to potwornie trudna sprawa!!! Być może sam pomysł Jessici Hynes był dobry i
zabawny ale jego realizacja wyszła bardzo średnio. Postacie jak na film pełnometrażowy są
bardzo niedopracowane, skąpo opisane i nie nawiązuje się z nimi jakiejś głębszej relacji.
Wszystko jest opisane powierzchownie. Ni to dramat, ni to komedia. Rozumiem, że to historia
niskobudżetowa więc tym bardziej scenariuszem powinna się bronić. Jakimiś fantastycznymi
dialogami, które odwracają uwagę od skąpego otoczenia. Nic z tego. Tennant chyba z sympatii
do Jess zdecydował wziąć w tym udział ale nawet jego wybitny talent tego filmu nie uratuje bo i
z pustego Salomon nie naleje. Ogólnie film ogląda się miło (znam większe gnioty) tylko tak jak
pisałam fabuła jest nijaka.