PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679539}
4,7 10 609
ocen
4,7 10 1 10609
4,2 4
oceny krytyków
Leatherface
powrót do forum filmu Leatherface

teksańska masakra, od lat w ścisłej czołówce dobrych slasherow, moim zdaniem swietny pomysl z tym prequelem, zawsze to cos "nowego" jakby nie bylo :)

floster79

Moim zdaniem "Teksańska Masakra" się nie wlicza do slasher'ów.

TIGER71

hym spoko

ocenił(a) film na 2
TIGER71

Oczywiście że się wlicza,to jeden z najbardziej znaczących filmów w tym gatunku..

Psycho_Daddy

"Slasher (ang. slash – ciąć) – rodzaj horroru filmowego o fabule, w której liczba bohaterów zmniejsza się w „dziwnych” okolicznościach. Slashery spotykały się z ogromną aprobatą szczególnie w latach 70. i 80. XX wieku. Obecnie, pomimo dalszej popularności, powstaje ich coraz mniej." Wzięte z Wikipedii. W "Teksańskiej Masakrze" bohaterowie ie znikają w dziwnych okolicznościach, tylko są po kolei zabijani przez Leatherface'a.

ocenił(a) film na 2
TIGER71

Zacytowałeś mi fragment z Wiki,zaraz pod nim znajduje się takie oto zdanie

"Za prekursorów slashera uważa się filmy z początku lat siedemdziesiątych: Czarne święta (Black Christmas, 1974), Krwawy obóz Bay (Reazione a catena, 1971), Teksańską masakrę piłą mechaniczną (The Texas Chain Saw Massacre, 1974), a zwłaszcza Halloween (1978) Johna Carpentera, który zdefiniował podstawowe zasady rządzące gatunkiem."

oraz

Najbardziej znaczące slashery

-Teksańska masakra piłą mechaniczną (The Texas Chain Saw Massacre, 1974), reż. Tobe Hooper – trzy sequele, remake, prequel

Tu nie ma co dyskutować,TCM to slasher występuje tu wszystko co w tym gatunku występować powinno,psychopatyczny morderca,grupa ofiar i brutalne zabójstwa.

Psycho_Daddy

dokładnie, nie chciałem sie przegadywać, skoro ktoś nie widzi tak diametralnego podobieństwa bez korzystania z wiki ;)

ocenił(a) film na 5
Psycho_Daddy

Pełna zgoda. Seria "TCM" to slaher.
Zwłaszcza oryginalna pierwsza część z 1974, remake 2003 i prequel remaku 2006 to
100% slashery. Druga część oryginalnej serii z 1986 to bardziej pastisz,
bo T.Hooper bawił się w niej gatunkami robiąc film odmienny od tego co było w oryginale.
Niestety ten sequel nie przypadł do gustu fanom pierwowzoru.

ocenił(a) film na 3
Psycho_Daddy

Hehehe to było dobre :D

Psycho_Daddy

Kiedyś TCM nazywano nie slasherem a survival horrorem. Do survival horroru wlicza się też film Wzgórza mają oczy. Z tych bardziej współczesnych filmów tego typu należy Wolf Creek. A jego łagodną odmianą jest Deliverance. Bohaterowie tych filmów nie muszą być nastolatkami i nie ma final girl. Nie musi być seksu. To go odróżnia od slasherów.

TCM powstało gdy termin slasher nie istniał a jego reguły nie były tak jasne. Jednak mimo to film z '74 ma wszystkie jego elementy - są nastolatki, jest final girl i jest zamaskowany gościu z narzędziem zbrodni. Był w zasadzie pierwszym pełnoprawnym slasherem na cztery lata przed Halloween, który wszystko już jasno ustalił i porobił mnóstwo swoich klonów z tym najważniejszym na czele - Piątkiem trzynastego. Koszmar Wesa też ma wszystkie typy slashera, różni się twórczym pomysłem na film bo nasz zabójca działa w umysłach nastolatków ale wszystkie podstawowe składowe są żywcem wyjęte z Halloween.

Różnica jest taka, że TCM i Halloween nie były pustą rozrywką, to były filmy o czymś, powstały w jakimś celu. TCM miał jasno określone zadanie, wykpić tzw. rodzinę, której każdy członek w ogóle do siebie nie pasuje i są rodziną tylko z nazwy. W istocie rodzina tak odległa od familijnego modelu z jakichś szkółek niedzielnych to zbiorowisko patologicznych, zwichrowanych jednostek. Halloween też powstał z fascynacji Carpentera chorymi psychicznie ludźmi. A sam film okazał się studium istnienia zła w świecie. Choć jest to też hołd dla Psychozy.

Natomiast trudno powiedzieć że Koszmar z ulicy Wiązów powstał w innych celach niż rozrywkowe. Trudno powiedzieć, że nawiedzający w snach Freddy jest symbolem czegokolwiek. Slashery okazały się i do dzisiaj są źródłem rajcującej rozrywki w której grupa idiotów jest szlachtowana ku uciesze widza. Takie krwawe kryminały dla młodzieży. Ale początki slashery miały ambitne. Potem okazało się że tych ambicji nie potrzebują, wystarczy zabawa. I z jakiegoś powodu są do dziś chętnie oglądane bo w tej manierze coś jest co się dobrze sprzedaje.

floster79

Co racja to racja, najwyższy czas na prequel. Swoją drogą, obsada wygląda super apetycznie, ale coś mi się niestety widzi, że sam film będzie lekkim rozczarowaniem. Niewystarczająco psychotycznie wygląda jak na taką fabułę. Rob Zombie by tu miał pole do popisu, a tak...

ocenił(a) film na 6
dooszka

ja też się cieszę z tego prequela ale jeden już był - TCM the beginning
Trochę mnie dziwi, że ktoś próbuje opowiedzieć historię początku jeszcze raz (inaczej)
No ale dobra, lepsze to niż nic jeśli chodzi o serię TCM

ocenił(a) film na 3
Krzysiek6047

Ja nie uważam tego za prequel.
dla mnie to nowy film z ukradzionym pomysłem z klasyki.
Nie jestem jakimś mega fanem i znawcą tematyki Teksańskiej, ale wiem tyle ile wystarczy.
że gościu miał chorobę skóry i nazywał się Thomas Hewitt.
Tutaj nawet personalia się nie zgadzają.
Dla mnie to był bełkot i gniot z debilnym tokiem fabularnym i zero jakichkolwiek przemyślanych akcji. Po prostu do przodu brnięcie na rzeź. Bez ładu i składu.

dooszka

Niestety film mocno średni. Do tego totalne spaczenie głównego czarnego bohatera. Dziecko, które w poprzedniej części urodziło się zdeformowane w rzeźni i cudem przeżyło nagle okazuje się zdrowym fizycznie człowiekiem, który zostaje oszpecony przez pościg. Sorry... brak powiązania z poprzednimi (a raczej przyszłymi) częściami powoduje, że film totalnie nie trzyma się dla mnie kupy

ocenił(a) film na 9
Spajki88

Popieprzyla Ci sie oryginalna seria z remakami - remake:Rodzina Hewitt ,oryginalna seria:Rodzina Sawyer. Nie mieszajcie prosze wydarzen z z TCM 2003 i 2006 bo to nie ta linia czasowa. Swoja droga, procz Hoyta/Charliego remake i prequel remaka nie dają nic ciekawego serii

ocenił(a) film na 4
floster79

Teksańska Masakra to jest coś. W tym roku jeszcze ósma część Piły - spokojnie będzie można odetchnąc od gównianych horrorów o duchach, gdzie wątek zawsze jest ten sam, i osoba grająca głowną rolę albo umiera, albo jest później tym duchem ;)

Nawet gdyby te filmy będą kiszką, to z wielką chęcią je obejrze. Brakuje mi takich horrorów. A nie... przepraszam: to mogło zdarzyć się naprawdę i na pewno takie historie nie raz były w historii USA, więc jest to (raczej) thriller, tak samo jak Piła. Bo ocenianie filmu: 'jest morderca, i zakrwiawone zwłoki co kilka minut i kilkanaście obrzydliwych pułapek nie oznacza tego, że będzie to horror, jak w filmach gdzie wyskakuje Ci morda ducha co 5 minut ;)

Ferbi155

dokładnie mam takie samo podejście co ty :) piona

ocenił(a) film na 3
floster79

Po żenującym remake'u i takich samych kolejnych częściach należałoby się spodziewać, że to będzie po prostu kolejna żenująca część. W obecnych czasach slasher już nie daje rady.

ocenił(a) film na 10
ZiD0

sam jestes zenujacy

ocenił(a) film na 3
arek2010

Yyyy, okej, dziecko. Dokopałeś mi.

ocenił(a) film na 10
ZiD0

nie dokopalem ci bo nie bija dzieci kobiet i starszych

ZiD0

"po żenującym remaku" ? tyś chyba inny remak oglądał hehe

ocenił(a) film na 3
floster79

Chodzi o remake z 2003, który przy oryginale jest jak "maluch" przy bmw. Obejrzałem to 2 razy (więcej już nie zamierzam) i za każdym razem było żenujące, tylko postać szeryfa dawała radę. Oryginał na 9, remake na 3.

ZiD0

bez przesady, dla mnie ten remake z 2003 byl elegancki, ale wiesz twoja sprawa jakie filmy lubisz itd. i jak je oceniasz

ocenił(a) film na 5
floster79

Remake był dość dobry, ale przy niesamowitym oryginale z 1974 jest przeciętniakiem.
Podobnie jest, gdy porówna się Halloween 1978 Carpentera do remaku Zombiego z 2007.
Nie bez powodu lata 70' i 80' to apogeum gatunku horror.

returner

prawie zawsze tak jest, choć dla mnie remake Roba był zrobiony genialnie, w ogole poruszenie watku malego michaela miodzio :) a co do lat 70i80 to moje oczka w glowie ;)

ocenił(a) film na 5
floster79

W remaku Roba pokazanie dzieciństwa M.Myersa było czymś nowym,
bo w oryginale główny antagonista i jego motywacje były dużo
bardziej tajemnicze. Czyste zło, bo tak i tyle.
Dopiero pod koniec części 5 pojawia się tajemnicza postać i
później cała 6 część pokazuje, że za wszystkim niby stała sekta.

returner

otóż to, tylko powiedz mi dlaczego nie pociągli dalej wątku z 6cz. ? czemu nie powstała wersja reżyserska ? i dlaczego zepsuli serie częścią "20 lat później" ech jeden z moich ulubionych slasherów....

ocenił(a) film na 5
floster79

Do 6 części wyszła wersja producencka, która ma 95 minut.
Zwykła 87 minut. Stosunkowo łatwo ją zdobyć.

Do 1,2,4,5,7 części są wersje reżyserskie.
Z tym, że do 1,2,7 są łatwo dostępne,
a do 4 i 5 nie do zdobycia.
Szkoda, bo 4 i 5 są bardzo pocięte. Wersje reżyserskie są
dłuższe o kilkanaście minut i te filmy dużo zyskiwały jako horrory, bo sceny były dłuższe i znacznie mocniejsze.
Widziałem te wersje na VHS w 1990 roku z rynku niemieckiego. Na dvd/dvd-rip zawsze były wersje ocenzurowane 4 i 5 części.

returner

to ja wiem ja mam wszystkie części tego filmu, dlatego zapytałem, bo do 6cz. wersja reżyserska nie wyszła, a szkoda, z reszta tak sie skończyła ze hoho, i nie wiadomo o co tam dalej poszło, z tego co pamiętam to Michael byl na koniec filmu zamknięty do wiezienia (moge sie mylic bo widzialem to juz wieki temu) ale wiem ze mnie to zawsze irytowało, co było dalej, a tu dupa wyskoczyli z tym "20lat.....' i czar prysnął ech

ocenił(a) film na 5
floster79

7 i 8 mają zupełnie inny klimat. Mało w nich klimatu.
Nie lubię wracać do tych części.

W sumie już 6 część różniła się bardzo od stylu 1,2,4,5,
ale była bardziej spójna fabularnie niż 7.

returner

właśnie, i tak jak piszesz 7i8 to już całkiem inna bajka, kurde tak tu piszemy ze chyba sobie odświeżę całą serie, no poza 3cz. hehe

ocenił(a) film na 5
floster79

3 część jest filmem jakby z zupełnie innej serii.
Z tego co pamiętam Carpenter chciał właśnie,
by każdy Halloween był o czymś innym, ale zostało to źle przyjęte, bo fani pokochali te filmy w których był M.Myers.

Ja z nowym horrorów czekam na te:
Jeepers Creepers 3
Cult of Chucky (7 część)
Leatherface
Insidious: Chapter 4
Suspiria (remake)

returner

ja do tego jeszcze bym dodal "slumber" w sumie ciekawie sie zapowiada, ale zobaczymy

ocenił(a) film na 5
floster79

Ja trójkę odświeżałem sobie w zeszłym roku i powiem ci, że z perspektywy lat patrzę na nią dużo łaskawszym okiem. Klimat i muzyka naprawdę dają radę. Szkoda, że fabuła nie została bardziej dopieszczona, ale dałbym mu na twoim miejscu szansę.

Ceglas

tak zrobie :)

ocenił(a) film na 5
floster79

Negatywnie mnie zaskakują twoje oceny serii o
żywych trupach.
Noc żywych trupów 1968 dałeś 6. Ja 10.
Świt żywych trupów 1978 dałeś 7. Ja 10.
Dzień żywych trupów 1985 dałeś 8. Ja 8.
Noc żywych trupów 1990 dałeś 8. Ja 8.
Świt żywych trupów 2004 dałeś 8. Ja 7.


Biegające zombie z remaku świtu pasują do parodii jak w "Powrót żywych trupów". To zabija cały klimat.

Najlepsze filmy o zombie i to zdecydowanie to 4 pozycje:
Noc żywych trupów 1968 G.Romero
Świt żywych trupów 1978 G.Romero
Zombie pożeracze mięsa 1979
Noc żywych trupów 1990
W tych filmach gęsty klimat i atmosfera grozy,
aż wylewa się z ekranu.
Ale remake Nocy to tylko kalka oryginału.
Pierwsze dwa filmy G.Romero zawierały krytykę wojny, a później konsumpcjonizmu.
Prolog "Świtu żywych trupów" 1978 to majstersztyk
(pierwsze 15 minut), a taki remake to
płytka wydmuszka na jego tle.
Za soundtrack Świt żywych trupów i Zombie pożeracze mięsa odpowiada genialna grupa Goblin.

W tym stylu są też zrobione najlepsze gry survival horror o zombie.
Resident evil 1 1996
Resident evil 2 1998
Resident evil 1 remake 2002 (w HD wydany w 2015)

ocenił(a) film na 5
returner

Tak samo z serią Evil Dead.
Evil dead 1,2,3 tylko oceniane na 7.
A remake dużo słabszy i bez klimatu oceniasz na 9 :)

Evil dead 1 imdb 7,6
Evil dead 2 imdb 7,8 kultowy film
Evil dead 3 imdb 7,6 - Armia ciemności
Evil dead remake imdb 6,5

returner

uff to po kolei, wiesz kolego (nie zrozum mnie źle) w odróżnieniu od ciebie nigdy się nie kierowałem statystykami, opiniami, i recenzjami innych osób, jak coś chciałem zobaczyć, to bez względu czy na imdb ma to najniższą ocenę czy nie, po prostu oglądałem i tyle bo KAŻDY MA INNY GUST, takze twoje przytoczone oceny imdb co do filmów nie robią na mnie żadnego wrażenia, to tyle na wstępie, jeśli chodzi wybrane filmy które tu przytoczyłeś, to tak, generalnie oglądam wszystkie rodzaje horrorów, po prostu lubie taki gatunek, oglądam horrory juz prawie 30 lat jedne lubię bardziej, jedne znowu mniej, i horrory z zombiakami zdecydowanie należą do TYCH które lubię mniej (zwłaszcza te stare w których zombiaki poruszają sie jak muchy w smole) oczywiście sa wyjątki, zdecydowanie jestem zwolennikiem współczesnych produkcji o zombie, worl war z, 28dni później, train to busan coś w tym stylu, to nie znaczy ze nie mam szacunku to filmów romero, świt żywych trupów jest w mojej 10 najlepszych horrorów, ze wzgledu na klimat itd. ale nie na tyle żeby go jakimś arcydziełem nazwać, co do serii evil ded to już w ogóle, juz ci pisze dla czego, dla mnie połączenie komedii z horrorem (znowu sa wyjątki) to kompletna porażka, i dla mnie takie filmy nigdy nie będą wyznacznikiem horroru, niezalezienie co kto, ile i gdzie ocenia na imdb, po prostu nigdy nie bylem jakim specjalnie fanem tego filmu tej serii i tyle, co do remaku no to juz jest moja bajka zdecydowanie, nowa wizja alwareza krwawa jak diabli, dla mnie zrobiona genialnie, ale tak jak ci pisze każdy ma inny gust, każdy sie kieruje czym innym przy ocenach, jedni patrzą jak inni oceniają, a inni oceniają po swojemu, bez względu na to czy to sie komuś podoba czy nie i tyle9nie mowie ze ty tak robisz) :)

ocenił(a) film na 5
floster79

Tyle, że Noc żywych trupów 1968 czy Świt żywych trupów 1978 są zdecydowanie lepszymi filmami od takich filmów jak
remake Świt żywych trupów 2004 czy World war z 2013,
które są przeznaczone dla młodszego mniej wymagającego pokolenia. To samo jeśli porównamy Evil dead do remaku,
który mocno odstaje od tego co było w trylogii Raimiego.
Nie wyróżnia się niczym stąd Evil dead jest w Top 100 najlepszych horrorów na każdej liście. A remake to film do obejrzenia i zapomnienia.

returner

widzisz ty sie cały czas kierujesz jakimiś statystykami, jeśli dla ciebie sa wyznacznikiem czyjeś opinie, czyjeś oceny, to ok TWOJA sprawa, mnie walą czyjeś opinie i oceny i tyle, dlaczego mam ocenic film wysoko, albo stwierdzić ze tam jest zajebisty klimat ? bo co, milion ludzi tak twierdzi ? ni, nie ja sie kieruje swoimi emocjami, i odczuciami co do filmu, i do każdego filmu staram sie podchodzić jak do osobnego dzieła, ale widzisz dlaczego piszesz ze sa lepsze ? napisz ze sa dla ciebie lepsze, dla mnie nie sa lepsze, to co to znaczy ze sie nie znam ? albo jestem mniej wymagajacym kinomanem ? chyba zartujesz ?

ocenił(a) film na 5
floster79

Odczucia indywidualne, a to co jest najlepsze to
dwie różne rzeczy. Ktoś z większą wiedzą ma
zawsze znacznie lepsze gusta.
Moja wiedza na temat filmów w połowie lat 80' bazowała jak u innych ludzi na przypadku i to co mówiły emocje.
Była taka jak każdego - mizerna.
Dopiero po poznaniu ludzi, którzy byli największymi kolekcjonerami klasyki w Polsce w latach 2001-2004 skupiłem się na najbardziej artystycznych i ambitnych filmach z
okresu 1930-1990.
Interesuje mnie artyzm, a nie rzemieślnictwo.
Moje gusta są bardzo zbliżone do krytyków i ludzi,
którzy się najbardziej znają na kinie.
Wszelkie listy najlepszych filmów w historii czy danym gatunku nie kłamią obojętnie czy chodzi o muzykę czy filmy.
Top 200 danej dekady idzie stworzyć na podstawie wiedzy,
ocenie każdego detalu, a nie na bazie dziecinnych emocji i
tak podchodzą do danej dziedziny największe autorytety. Emocjonalne podejście zostawić można kobietom,
które zdają się w życiu zawsze na przypadek,
a nie na to co mówi historia, wiedza czy matematyka.

returner

ale to co dla mnie jest najlepsze dla kogoś innego może być gównem, nie wiem inaczej już ci tego nie wytłumaczę, czy filmy romero wpisały się to kanonu gatunku TAK, czy dla mnie sa najlepsze NIE, odnośnie starego evil dead to samo uznawany na TAK, dla mnie nie koniecznie, a ty mi cały czas piszesz o jakiś listach, topach, krytykach uznaniach, co mnie to interesuje ? przecież to jest moja indywidualna sprawa jakie mi sie filmy podobają, i co mnie obchodzi jakie sie podobają reszcie ? tak samo chodzi o krytyków ech ? jeszcze raz ci powtarzam jesli ty sie kierujesz takimi wyznacznikami TWOJA sprawa, "Moje gusta są bardzo zbliżone do krytyków i ludzi,
którzy się najbardziej znają na kinie" ????? haha tak na poważnie ? albo " Ktoś z większą wiedzą ma
zawsze znacznie lepsze gusta." no teraz to juz zabłysnąłeś hehe

floster79

to tak jakbys namalowal mi wykres odnosnie milosci, i powiedzial ze tu moge kochac, a tu nie, hehe emocje sa najwazniejsze, a nie jakies recenzje "krytyków" ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

odniosę się tylko co do filmów, "Czy to, że jakaś osoba przyjdzie i powie, że słaby film jest dobry, a uznany i ceniony jest słaby zmieni status tych
filmów ? nie " co masz na myśli mówiąc film "uznany i ceniony" a kto o tym decyduje ? twoim zdaniem "uznani krytycy" do których sie tak porównujesz, którzy robią jakieś top listy, wykresy najlepszego czy najgorszego filmu ? otóż nie, o tym decyduje widz, a za tym idą indywidualne oceny, indywidualne emocje, a nie kilka osób na gali oskarowej, która az kipi poprawnością polityczną

ocenił(a) film na 5
floster79

Zauważyłem dopiero teraz, że masz bardzo dużo ocenionych pozycji 9851 :) Serio obejrzałeś tyle filmów ?
Ja osobiście widziałem ok 8,5 tysiąca,
a oglądam od połowy lat 80'.

O wartości filmu czego można się mniej więcej spodziewać (czy film jest dobry czy średni czy słaby) jednak dużo mówią takie rzeczy jak ocena imdb, metacritic, rotten, recenzje krytyków, ogólny status jak wysoko jest na listach top w danym gatunku, a także nagrody czy same nominacje do ważnych nagród. Czasem się zdarza, że krytycy i publiczność z początku się mylili, ale dopiero z czasem dzieło się staje wysoko cenione. Ale takie pomyłki rzadko się zdarzały np:
Lśnienie 1980, Łowca androidów 1982,
Człowiek z blizną 1983, Dawno temu w Ameryce 1984 czy
porażki na gali oskarowej Obywatel kane 1941 czy
Skazani na Shawshank1994 :)

returner

tam nie sa tylko filmy ocenione, ale tez seriale i gry, filmów jest chyba trochę ponad 7,5tys., a oglądam już je ponad 30lat jak co pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
floster79

Też mam całkiem sporo gier ocenionych. Pewnie ok 400-500.
Zaczynałem od C-64 1990-1995.
Potem Amiga 500 1993-1996.
Pc dopiero od 1997.

returner

ja zaczynalem od atari, potem c-64, amiga500+, amiga1200, pc486, a od 1996 psx, ps2, ps3 i teraz ps4, na pc grywam, ale nie sprawia mi to takiej frajdy co psx

ocenił(a) film na 5
floster79

Ja stronię od konsol.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones