Nie śmiałem się tak jak na jedynce, ale jest nieźle. Sporo dobrych scen m.in. ta z bójką w parku. Fajny ukłon w stronę pierwszej części. Poziom głupoty jest oczywiście ogromny, ale co poradzę, że Ferrell i spółka mnie bawią.
Jak na mój gust zdecydowanie lepszy od jedynki (nie wspominając Lost Movie). Miejscami jest naprawdę śmiesznie, do tego można utrzymywać, że film ma jakieś przesłanie, w przerysowany sposób przedstawia ewolucję telewizyjnych wiadomości i całość jest tym humorem tylko okraszona. W pierwszej części było na odwrót, historyjka na siłę doklejana do serii gagów, które miały być śmieszne, a często nie były.