PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=439584}

Lektor

The Reader
7,8 205 870
ocen
7,8 10 1 205870
6,8 27
ocen krytyków
Lektor
powrót do forum filmu Lektor

Hanna stała się kozłem ofiarnym reszta dostła po 4 lata to śmieszne poprostu, a jej walnęli dożywocie, całe społeczeństwo niemieckie było winne procesy zbrodniarzy to tylko cyrk na kółkach. Cóż Bóg wszystkich osądzi. Natomiast postawa głównego bohetera jest irytująca jest tchórzem, wie że Hanna nie napisała tego raportu a nie zrobil nic i potem przez resztę życia się tym zadręcza. Żadna z współstrażniczek nie była mniej winna niż ona a tylko ją skazali tak surowo, a wszystkie robiły tam w obozie to samo nie widze tu sprawiedliwości, ostatnie słowa Hanny świetnie dają riposte temu że zabitym życia już nic nie wróci. A główny bohater postapił beznadziejnie, ukarał najsurowiej osobe którą kochał.

ocenił(a) film na 8
anngaj

Jak cały film ogólnie mi się podobał, tak od tego momentu moje wrażenie zaczęło się psuć. :/

ocenił(a) film na 10
anngaj

W 100% się z tobą zgadzam :(

anngaj

A ja uważam, że Hanna nie przyznała się, ponieważ chciała ponieść karę, za to co zrobiły wszystkie razem. One nie miały sumienia, ona jednak chyba tak. Tak samo jak scena kiedy siedzi w kościele i płacze - wydaje mi się, że płakała, ponieważ przypomniało jej się, co zrobiła podczas wojny.

ocenił(a) film na 4
anngaj

Ona sama nie myślała o tym żeby zachować się w końcu raz po ludzku i nie pozwolić aby towarzyszące jej oskarżone dostały tak śmieszne wyroki. Może i główny bohater nie powinien do tego dopuścić, ale bohaterka sama się na to skazała więc nie była kozłem ofiarnym. Co więcej dopuściła się zbrodni, obrzydliwej zbrodni, więc nawet jej skrucha, która tutaj nie była jakoś bardzo uwydatniona nie może jej w żaden sposób rozgrzeszyć. Kolega ze studiów Berga miał racje, wszystkie te kobiety powinny być rozstrzelane, a Hanna przez to, że zapragnęła być męczennicą i się ukarać pozwoliła tym potworom żyć na wolności po odsiedzeniu śmiesznej kary 4 lat.

ocenił(a) film na 9
lisek5262

Wiem, że zabrzmię jak ona, ale zmarłym to wszystko jedno, śmierć sprawcy życia im nie przywróci, będzie tylko pomstą będącą niewybaczalną obelgą dla sprawiedliwości. Wysokości wyroków nie są ważne, liczy się samo uznanie winy, natomiast zwróć uwagę, że każdy w życiu odpowiada za siebie i czymże by było, dążenie do tego aby dawne ziomki z obecnej ławy oskarżonych dostały wyższe wyroki. Przecież to widoczna próba zwalenia części odpowiedzialności. Co do tego, że była kozłem ofiarnym nie mam wątpliwości, bo spójrz, że to ona zaczęła pierwsza mówić prawdę w sprawie i to na nią poleciało sprawstwo oraz niemal cała odpowiedzialność. Natomiast co do tego, że dopuściła się zbrodni nie mam żadnych wątpliwości, natomiast mam małe pytanie: Jak wyobrażasz sobie prawdziwą skruchę sprawcy tak potwornego czynu? Bo skrucha to w mojej opinii zjawisko indywidualne, które przede wszystkim trzeba przeżywać we własnym sumieniu, trudno w jakiś sposób ją pokazać, ale to co robiła Hana podczas odsiadki uznałbym na pewno jako szczerą skruchę. Co do rozgrzeszenie jej to na szczęście ani Ty, ani ja, ani nikt inny łącznie z ofiarami takim osobą jak nasza bohaterka nie ma możliwości udzielać. Bo to sama ona, musiałaby sobie wpierw wybaczyć, a to jest niezwykle trudne. Wybaczenie przez ofiary to druga sprawa, będąca tylko pewnym uzupełnieniem całego procesu przemiany moralnej tyle, że już w kontekście społecznym. Hana umarła z czystym sumieniem, nie zaprzeczała tego co zrobiła, wyrażała naprawdę ogromną skruchę i uwierz mi nie doszła do tego w więzieniu, a jeszcze przed wejściem w związek z Michaelem, nie mniej uważam że katharsis jej nastąpił właśnie w tym kościele gdzie się popłakała (szczerze powiedziawszy ja razem z nią:)) Co do rozstrzelania, to pozwól, że wrócę trochę do początku mojej wypowiedzi i zacytuję Gandhiego"Zasada oko za oko uczyniłaby wkrótce cały świat ślepym"

acikowski

opowiadasz kretynizmy. To może nie karajmy w ogóle i za nic? Bo to nie przywróci zdrowia okaleczonym, życia zmarłym czy spokoju osobie zgwałconej lub ofierze pedofila? Zemstą byłoby umieszczenie zbrodniarzy niemieckich w obozach koncentracyjnych. Kara śmierci to sprawiedliwość.

vivi86

Ktoś kto karze na śmierć staje się morderca. Nie ważne jakie ma poglądy, motywy czyli czym się kieruje. Mordercy przecież mordują z różnych powodów i maja być za to skazani, a wiec sady przyczyniając się do ich śmierci nawet za kurtyną sprawiedliwości i wyższych wartości powinny same siebie ukarać śmiercią.
Nikt nie powinien decydować o życiu innej osoby i każdy powinien za siebie odpowiadać jak również szanować innych. Jeśli ktoś dopuści się pogwałcenia prawa powinien zostać ukaranym, jak najbardziej, ale w taki sposób by sprawiedliwość nie była zemstą lecz zadośćuczynieniem.
To wszystko tylko po to by powiedzieć że, według mnie sądy które karzą śmiercią są absurdalne i hipokryzyjne.

Hands_Up

Kara powinna być nieporównywalnie surowsza od zbrodni. Inne poglądy są po prostu podludzkie.

Integrysta

W sensie nielicujące z godnością człowieka. Nie ma chyba niczego bardziej antycywilizacyjnego niż uczłowieczenie infamisa. Oczywiście, w przypadku ludobójstwa nie ma możliwości fizycznie ukarać surowiej od zbrodni, jednak należy zrobić wszystko by ukarać najsurowiej. Humanitaryzm wobec sprawców zbrodni (nie występków), jest chyba największą obelgą dla człowieczeństwa. Takim nielogicznym przesądem, bez żadnych przesłanek ani wynikających z logiki ani z moralności. Na szczęście ta ślepa uliczka nie ma przed sobą przyszłości i niebawem zupełnie zniknie, jak wiele innych przesądów. Ile tylko zła wobec ofiar i całego porządku moralnego wyrządzi do tego czasu...

Hands_Up

Bardzo dojrzała wypowiedź na infantylne postrzeganie świata. Film mówi o człowieczeństwie i nie trafi do ludzi, którzy widzą czarno - biało. Cóż, to też ludzkie :)

ocenił(a) film na 8
anngaj

http://www.filmweb.pl/film/Szanowny+panie+Gacy-2010-503020
"o schwytaniu przez policję najbardziej obawiał się tego, że opinia publiczna dowie się, że jest on homoseksualistą. Bycie mordercą było na dalszym miejscu listy jego zmartwień."

Może z Hanną było podobnie. Wolała być morderca niż analfabetą.

A Michael najwyraźniej to wiedział. Co nie zmienia faktu, że jego zachowanie było naganne.
Jako człowiek miał moralny obowiązek powiedzieć prawdę.
A jako prawnik - moim zdaniem zdyskwalifikował się do dalszego wykonywania zawodu.

Kaiser_3

Też tak uważam ale... Pomyśl w ten sposób. Hanna mogła sama się przyznać, że jest analfabetką. Miała wiele okazji, także w sądzie. Jednak nie chciała. Moim zdaniem Michael po prostu uszanował jej decyzje. Tym bardziej nie mogł znieść emocji z nią związanych. Z jednej strony ukochana, z drugiej zbrodniarka. Najpierw go uwiodła, potem zostawiła bez słowa... A na końcu nie chciała się bronić, mało tego jeszcze się podkładała. Wiedziała, że pójdzie do więzienia na całe życie. Dla Michaela to też był cios, bo to oznaczało, że nie chciała dalej z nim być (a przecież, gdyby ją uniewinnili lub mocno złagodzili wymiar kary to mogłaby z nim być).

Film jest bardzo złożony... sama go nie ogarniam do końca..

Kaiser_3

Z jakiego powodu miałby mieć taki obowiązek? Obrońca ma obowiązek wyjawiać fakty działające na korzyść oskarżonego, oskarżyciel odwrotnie. A jakie nakazy dotyczą obserwatora? Żadne - prawnikiem może być ;)

ocenił(a) film na 8
menysek

Z moralnego. Najpierw jest się człowiekiem, potem wszystko inne.
Mógł jej uratować życie. Czy jest wyższa wartość niż ludzkie życie? Moim zdaniem nie...

anngaj

W sumie te procesy, z małymi wyjątkami objęły głównie płotki. Ilu sukinsynków uciekło i zapłodniło swoim niemieckim żywiołem ziemie latynoskie, afrykańskie, a pewnie i azjatyckie? Widać do dzisiaj w germańska brzmiących nazwiskach osób na stanowiskach w Meksyku czy RPA. A pikanterii dodaje fakt, że rzesze osób pochodzenia żydowskiego mieszka i popiera bezwzględnie Niemcy, no ale powiedzmy sobie szczerze, bez wydatnej pomocy starozakonnych z najlepiej zaopatrzonych finansowo kręgów świata przedwojennego wojna i Holokaust byłby niemożliwe.

ocenił(a) film na 8
anngaj

Swoją drogą częmu sama nie przyznała się, że nie umie pisać?

kubakuba_filmweb

Może po to żeby zachowań resztkę godności i "wolności"? Wiedziała, że i tak została skazana - przez opinię publiczną, przez społeczeństwo. Może w ten sposób chciała ocalić skrawek dobrego myślenia o sobie samej?

Niekoniecznie oznacza to - co twierdzi część komentujących - że wolała przyznać się do morderstw i zbrodni niż do analfabetyzmu - co miałoby wskazywać na jej zwyrodnienie i brak sumienia.

Myślę też, że przez wszystkie lata po wojnie uciekała, ukrywała się (fizycznie i psychicznie), nie próbowała nawet stworzyć sobie nowego życia - co świadczy o pewnej emocjonalności i świadomości samego siebie.
Ciekawie najlepszym co ją spotkało był przypadkowy, nieoczekiwany związek emocjonalny z młodym chłopakiem. Niedoświadczonym, niedojrzałym ale też mogącym zobaczyć ją bez kontekstu. W pewnym sensie ona również jest niedojrzała jak dziecko i co prawda potrafiła nauczyć go miłości fizycznej, ale to on wprowadził ją w świat uczuć wyższych.

hugsudur

Przypadkowym? To się nazywa uwiedzenie nieletniego.

ocenił(a) film na 9
anngaj

anngaj napisała:

"Hanna stała się kozłem ofiarnym reszta dostła po 4 lata to śmieszne poprostu, a jej walnęli dożywocie, całe społeczeństwo niemieckie było winne procesy zbrodniarzy to tylko cyrk na kółkach. Cóż Bóg wszystkich osądzi. Natomiast postawa głównego bohetera jest irytująca jest tchórzem, wie że Hanna nie napisała tego raportu a nie zrobil nic i potem przez resztę życia się tym zadręcza. Żadna z współstrażniczek nie była mniej winna niż ona a tylko ją skazali tak surowo, a wszystkie robiły tam w obozie to samo nie widze tu sprawiedliwości, ostatnie słowa Hanny świetnie dają riposte temu że zabitym życia już nic nie wróci. A główny bohater postapił beznadziejnie, ukarał najsurowiej osobe którą kochał."

Miałem podobne odczucia.. Mnie Michael BARDZO rozczarował.. Tamte inne więźniarki wg mnie były gorsze od Hanny, a dostały 4-5 lat.

A Michael czasami wg mnie zachowywał się obrzydliwie - z jednej rajcowały go myślę wspomnienia płomiennego romansu, ale brał z tego jedynie dla siebie i nie miał nawet odwagi przyznać się do jego relacji nikomu. Myślę, że Hanna czekała, aż jej napisze coś, a on nie potrafił dać jej choć tyle.. To tak wiele?? Ona myślę, że w więzieniu straciła sens w pewnym momencie - i myślę, że to był ten moment, kiedy zdała sobie sprawę, że jej nie odpisze.

Może to za dużo powiedziane, ale wg mnie to on wbił gwoździe do jej trumny - wpierw skazując ją niejako na tak długie więzienie, a potem traktując jako coś co uwiera i co najlepiej się pozbyć i trzymać tylko dla siebie bez dzielenia się tym z drugą osobą, co jest dla mnie chore i b. egoistyczne.

ocenił(a) film na 9
introverder667

P.S. Inne więźniarki były wyrachowane, Hanna nie, a mimo to sąd postanowił ukarać tylko tą co się przyznała, bo była łatwym celem - też mi k.. sprawiedliwość? Bo opinia potrzebowała kozła ofiarnego..

ocenił(a) film na 9
introverder667

miało być STRAŻNICZKI nie WIĘŹNIARKI.

ocenił(a) film na 9
introverder667

P.S.2. I powiem jeszcze jedno - może to przewrotne, ale wg mnie prawdziwe.. Hanna bardziej kochała Michaela niż on ją albo więcej czuła a w każdym razie była gotowa ofiarować.. Na swój może nieudolny sposób, ale jednak. Nawet to spotkanie ich ostatnie - ona wyciąga rękę, on swoją chowa, jak Judasz wyrzekający się Chrystusa, tak on swojej miłości - myślę, że w tej chwili również dostała cios w plecy, bo pomyślała: "Jednak nie byłam Ci tak droga". On ją pyta czy myślała o przeszłości - jak sędzia przesłuchujący oskarżonego, który ma się przyznać do winy, kiedy ona zaraz pomyślała o ich wspólnych miesiącach, być może najszczęśliwszych w jej życiu. I myśli, że robi jej wielką radość - dając łaskawie pracę i mieszkanie.. Smutne jak ją potraktował i tyle. Choćby ten moment choćby kiedy mówi jej, że będzie mogła iść do biblioteki, a ona, że woli słuchać jak ktoś jej czyta.. Wypierał ją ciągle ze swojego życia i dlatego m.in. jego życie potem było nieudane, bo nie umiał uporządkować relacji z nią ze sobą i z nią.. Z rozmowy na końcu z nią można wywnioskować, że zdaje sobie sprawę, że źle postąpiła, ale powiedziała prawdę, że zmarłych nic nie wskrzesi. Myślę, że on zresztą nie zrozumiał tego co mu wtedy powiedziała na ten temat. Myślę, że nie zabiłaby się, gdyby na końcu on jej nie napiętnował poczuciem winy?? Po cholerę dał jej tylko to wtedy tak naprawdę..

introverder667

Mam podobne odczucia. Zgadzam się z tezą z 1 P.S. i z P.S. 2. Wydaje mi się, że wiele osób komentujących film popełnia błąd patrząc na rozmowę Michaela z Hanną w więzieniu przez pryzmat jej zbrodni z czasów wojny. Dla niej najważniejsze było spotkanie z człowiekiem, który był z nią przez lata więzienia. W tym czasie uwierzyła w jego miłość, w to że ta miłość pokona barierę jej czynów. Ale podczas ich ostatniej rozmowy tego nie otrzymała i potwierdziła zapewne swoją myśl, że ją piętnuje i widzi w niej potwora a nie czystą i ukochaną z młodości. Brak odpowiedzi na jej prośbę o list budził w niej wątpliwość, a rozmowa przypieczętowała wrażenie. Myślę, że pokochała go nie od razu ale po tym jak zobaczyła, że on ją kocha, uważa za cudowną, nieskazitelną - a potem w więzieniu doznała odrzucenia, więc jedyna rzecz która trzymała ją przy życiu przestała dla niej istnieć.

Smutny choć piękny film. Dla mnie o miłości i samotności człowieka.

ocenił(a) film na 9
hugsudur

No niestety jak się do tego wraca, to pojawia się pewien smutek, a film sprawia, że jak się go ogląda, to ciężko obejrzeć go do końca i ciężko potem złapać równowagę tak od razu..

ocenił(a) film na 9
introverder667

Kate Winslet naogół jest też dla mnie gwarantem niezłego filmu, bo zauważyłem, że częściej chyba gra w tych dobrych albo bardzo dobrych, takich, o których się pamięta i wspomina.

introverder667

to jeden z najlepszych filmow z aleksandra maria lara https://www.youtube.com/watch?v=zOs-vP-QNgY&t=5s

ocenił(a) film na 9
introverder667

Polecam przeczytać książkę, tam jest wyjaśnione czemu nie przyznała się, że nie umie pisać i czemu Michael tego nie ujawnił.

ocenił(a) film na 8
kupmichleb

Jeśli możesz to napisz czemu.

kupmichleb

Dołączam się do prośby. Napisz jakie były motywy Hanny i Michaela. ?

introverder667

Dlaczego tamte strażniczki były gorsze od Hanny ?Bo niepokazano w filmie ich histori? Bo na procesie pokazywano ich wredne miny? Każda z nich mogła być najokrutniejszą strażniczką.Hanna też,tym bardziej że z jej wypowiedzi wynikało że wykonywała wszystkie rozkazy bez mrugnięcia okiem.Bez wątpliwości.Co Szef rozkazał było święte.To była częsta praktyka.Do obozów zatrudniano kobiety z niższych klas społecznych,bez wykształcenia,obycia,mało inteligentne,by wykonywły ślepo rozkazy.Dlatego były okrutne..Ważne że jest robota ,że teraz jestem kimś.Hanna mogła być najokrutniejdza z nich ale to że znasz jej historie każe ci ją podświadomie wybielać.Poza tym, znana i ładna aktorka a tamte brzydkie jakieś baby.Tani zabieg,choć widać na niektórych działa.

ocenił(a) film na 5
anngaj

Listu nie napisała, co nie znaczy, że jest bez winy. W ogóle wydaje mi się, że niektóre kwestie w tym filmie jakby wybielają biednych Niemców. Na zasadzie "niby co mieliśmy zrobić innego?".

A film trudny w ocenie, raczej średniawy. Mało emocji, w pierwszej części sama golizna, później nudziarstwo i finał taki niby katartyczny, ale, jak wspomniałem, bez emocji.

anngaj

Wydaję mi się że Hanna nie byłaby skazana na tak wysoki wyrok gdyby nie fakt że wolała przyznać sie do pełnienia funkcji "prowodyra" popełnienia tego jakże strasznego czynu byle tylko jej analfabetyzm którego tak bardzo sie wstydziła (nie ma co do tego wątpliwości) wyszedł na jaw.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones