Autentycznie brak mi słów na to jak powierzchownie można podchodzić do niektórych filmów. Masakra. Film jest kręcony master shotem (dlatego też kamera tak Ci się trzęsła...) ale po nakręceniu ponad 90 minut materiału postanowiono skrócić niektóre zdecydowanie za długie ujęcia, które wytrącały rytm filmu i bardzo dobrze, że to zrobiono. Skoro tacy jak Ty narzekają na "drętwe" dialogi utwierdzam się w tym, że dobrze, że niektóre sceny wycięli, takie jak droga z cmentarza do mieszkania, gdzie zapewne rozmawiano jeszcze bardziej "o niczym i w drętwy sposób".

Przemocowy rzyg? Serio? Nawet nie wiem jak walczyć z takim argumentem :D To była jedna z najcięższych scen, emocjonalna petarda, wywołująca drżenie w człowieku, bo takie rzeczy mogą spotkać niestety każdego z nas. Nie potrafisz sobie tego wyobrazić?

Wątek queerowy jest kluczowy dla całego filmu i przewija się w nim przez cały czas i to na nim opiera się cały środek ciężkości. I jest bardzo potrzebny i bardzo dobrze ukazany. Zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń i tego jak ludzie postrzegają LGBTQ. Ludzie, więcej empatii.

Dla mnie film mega interesujący. Dostałem coś, czego się zupełnie nie spodziewałem. Polecam każdemu wybrać się do kina.

Widocznie ten film był zbyt trudny dla Ciebie !!!!!