fajnie jest. Szczególnie jak przebywa prawdziwy agent specjalny, a któremu nikt nie wierzy. Z każdą minutą robi się ciekawiej, ale całość jako komedia nie powala na kolana. Dobry jest Dany Boon, ale już jakoś tak nie wiem czy specjalnie, czy nieświadomie chce robić z siebie Jima Careya z początku kariery. Zwariowanie aż nadto, bez wielkich zachwytów, do obejrzenia.