Od strony technicznej film bez zarzutu. Pozostaje ocenić tylko historię, która wg mnie w pierwszym odczuciu namalowana jest w antyrosyjskich barwach, czy w wiarygodnych trudno ocenić. Ogólnie brutalny zapis rozpadu pewnej rodziny, gdzieś na rosyjskiej prowincji. Jak się wydaje eksmisja nie jest tym głównym czynnikiem, a raczej jej ogólna słabość i brak spójności (tej rodziny), brak perspektyw, no i alkohol jako ustawowy antydepresant.