Święta prawda. Jestem również w trakcie oglądania tego "arcydzieła", które trudno zakwalifikować do jakiegokolwiek gatunku. Moja żona, która nie znosi horrorów, dała się namówić i od początku ma świetną zabawę. Jeśli chodzi o teksty, to najbardziej "wiarygodna" jest szefowa policji, a sam film - no cóż arcydzieło.

to i tak dużo ja wytrzymałam 10 minut

Wytrzymałem cały film , jestem z siebie dumny. Zawdzięczam to dobrym poczuciem humoru bo trochę się na tym filmie uśmiałem. Z moim ojcem uwielbiam horrory z oceną poniżej 6 :) są śmieszniejsze od polskich komedii. Tak serio to film beznadziejny. Rozwaliła mnie szefowa policji która panikuje i nie potrafi strzelać i jest mało inteligentna. Ogólnie prócz fabuły (która była dość dobra) reszta to dno. Rzut telefonem w okno wieńczy cały ten film.

Powiem szczerze że czasami ogladam horrory niepolecane przez wiekszość, żeby sie przekonać jak bardzo maja racje:) Zawsze mam podział na 2 kategorie - głupie,że aż głupie oraz głupie, że aż smieszne:) Nie musze dodawać z jakiej kategorii jest ten film... "Polecam" z tej serii filmów "Atak śnieżnych potworów" również grany na canal+. (Na filmwebie widnieje pod tytułem "Wściekłość Yeti") Nie mam pojęcia który jest gorszy bo dla mnie skala na filmwebie sie skończyła. Jeżeli ktoś widział oba te filmy i potrafi stwierdzić, który by umieścił niżej na skali to proszę bardzo - chetnie poczytam opinie:)

Co do "Ataku śnieżnych potworów" wiele nie mogę powiedzieć, bo zobaczywszy bodajże 10 minut zrezygnowałem z filmu. Kompletnie fabuła mnie interesowała, efekty o ile pamiętam były skromne, więc darowałem sobie ten film na rzecz czegoś innego. Nie zamierzam wracać do tego dzieła:)
Natomiast "Licho" zdawało się być lepsze (przynajmniej w fabule). Straszydło było kiepsko wykonane. Plan zdjęciowy prowizoryczny. Budynki, ulice i ta para jest wielkim minusem. Jeżeli chodzi o grę aktorską również słabo to wygląda ( szczególnie policjantka, młodszy syn policjanta - strasznie mnie to raziło). No i jak to horror powinien straszyć, a tu tylko wszystko się dłużyło i dłużyło. Chwila niepewności była chyba zanim pokazano potwora. Potem i tak te nikłe emocje opadły;)

Do takich dzieł również mogę polecić "Atak dinozaurów", który również puszczał Canal+