Młody dziennikarz pisze sensacyjny artykuł o istniejącym rzekomo młodzieżowym klubie samobójców. Przez poznaną nauczycielkę, Renatę, zetknie się jednak z takim klubem; nie wie tylko, że młodzi postanowili zakpić z niego.
W zamyśle ten film miał wstrząsnąć widzem. Tytułowi to się udaje. Samemu filmowi już nie.
„Liczę na wasze grzechy“ samym początkiem wzbudza duże nadzieje na przemyślane i niekonwencjonalne polskie kino. Kluczowe słowo: wzbudza.
Artykuł o tzw. Klubie skrzypiącej szafy, grupie młodzieży która postrzega siebie...