"Lisa and the Devil" to wersja oryginalna, która doczekała się szerszej dystrybucji dopiero po latach. To oniryczny horror o kobiecie, którą bawi się diabeł (Telly Savalas w świetnej roli) tworząc rzeczywistość, do której ona trafia. Pomimo swoich mankamentów (trochę się ciągnie i może nudzić) film pozostawia dobre wrażenie i pamiętam go nadal, mimo, że oglądałem go już trzy lata temu.

"The House of Exorcism" jest przeróbką oryginału, zrobioną pod "Egzorcystę", żeby tylko film sprzedać (niekonwencjonalny oryginał nie znalazł chętnych dystrybutorów, stąd taki zabieg). Dokręcono sporo nowych ujęć i wpleciono w nie stare. Ten film ma zupełnie inną fabułę i opowiada typową historię o opętaniu. Dłuższe fragmenty z "Lisa and the Devil" pojawiają się tu jako sny (wspomnienia? opowieści?) opętanej głównej bohaterki, co nie ma większego sensu (no, chyba, że się wie, że się obcuje z przeróbką), ale jakoś trzeba było je wykorzystać. Ta wersja jest słabsza od oryginalnej.