Nie wiem jak to się stało, że Litwini pozwolili na ukazanie swojego kraju jako bandy dzikusów, brudasów, złodziei i zakłamanych katolików. Rozumiem, że to komedia a nie film dokumentalny, ale moim zdaniem powinny być zachowane jakieś granice przyzwoitości. Postać księdza przeżarta złem i brakiem moralności do szpiku kości w ogóle nie śmieszy, a wręcz odwrotnie. Czemu ma służyć takie fałszywe ukazanie Kościoła Katolickiego?? Domyślam się, ale pozostawię to pytanie bez odpowiedzi. Podsumowując, jeżeli lubisz szybką akcję z prostą, płytką, nie wciągającą fabułą (strzelanie dla strzelania), nie przywiązujesz wagi do w miarę prawdziwego odwzorowania miejsc akcji oraz lubisz wyśmiewać się z kościoła katolickiego to film dla ciebie. Jeżeli drażni cię fałszywe utrwalanie stereotypów, ewidentne kłamstwa, bohaterowie bez jakiejkolwiek moralności (żadnego nie da się polubić - banda popapranych cwaniaczków albo/i idiotów) to nie polecam