do beznadziejnej sytuacji w jakiej znajduje się bohater jest zrozumiałe. Nie dziwię się, że bohater pozostaje nadal w tym ciągu przyzwyczajenia. Choroba to nieprzewidywalna sytuacja, albo kończy się źle, albo dobrze. Tutaj było przygotowanie na wszystko co złe, a los był inny, łaskawszy. Śmiech przez łzy podczas projekcji i mnóstwo politowania dla prawnika, który pogubił się w rzeczywistości.