...porządnych filmów. Już na sam początek Drużyna Pierścienia... tylko kurcze, jak mogli tak zmaścić język elfów?!? No ale ok. Pare motywów z Gwiezdnych Wojen też mi się przewinęło. Ale fakt - walka na miecze świetlne między Ridleyem a Profionem była wyrąbana w kosmos. No ale, najlepszy był motyw ze Shreka... "nie ruszać się! mam smoczycę i nie zawaham się jej użyć"... hehe... no poprostu ubaw po pachy. W dodatku Howard Shore powinien producentom tego filmu wytoczyć proces o plagiat... bo nawet muza była naprawdę rozśmieszającą przeróbką soundtrack'u z Władcy Pierścieni. No ale... film w sam raz na familijne niedzielne popołudnie. Ja dałem ocenę 4/10... bo w sumie ta Elfica co miała 234 lata była całkiem, całkiem... pozdro!
Chwilkę, nie rozpędzajmy się! Ten film jest z 2000 roku, a Drużyna z 2001. Więc jak twórcy mogli ją parodiować? pozdrawiam
P.S. Ja bym chyba tak dużo temu filmowi nie dała...
Shrek tak samo jest z 2001. Te twoje dopatrywania są nieco urojone. Film jest specyficzny, więc po co go porównywać. Nie jest jednak żadną parodią.