Dawno nie widziałem tak dobrej komedii - wszystko było przerysowane do maksimum. Zamiast filmu typowego dla sagi X-Men dostaliśmy nie wiadomo co. Ostatnia scena filmu wywołała we mnie łzy... ze śmiechu... "Dad,... Daddy..." Nieporozumienie :-) pierwszy raz po wyjściu z kina chciałem złożyć reklamację i zażądać zwrotu kasy za bilet. Jest jednak jeden pozytyw - popcorn był dobry