i nie może... Dobrze, że ten Japończyk nie przeniósł na siebie zdolności regeneracji Wolverina, bo pożyłby niewiele dłużej a tak srogo by się zawiódł.
Pomyłka. Pseudo-refleksyjna papa w stylu DC. Taka dla och-achów aspirującego Sebastiana i Sabriny. To się Marvel doczekał autentycznej klęski artystycznej. Boże chroń nas przed filmami z ambicjami o superbohaterach. I nie tylko.
Dla zabawy i kurażu policzę w Filmwebowych recenzjach i minirecenzjach użycie słowa: "poruszający."