PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=713552}
7,6 170 718
ocen
7,6 10 1 170718
7,1 41
ocen krytyków
Logan: Wolverine
powrót do forum filmu Logan: Wolverine

Film widziałam kilka tygodni temu i długo się zbierałam do napisania tego postu, czytając opinie widzów zastanawiałam się skąd tyle ochów i achów nad nowym Loganem? Tymczasem w mojej opinii film jest bardzo nierówny i nie jestem w stanie dać mu więcej niż 7 i to za to, że autorzy filmu starali się dać widzowi coś więcej niż standardową wszechobecną we współczesnym kinie SF sieczkę.

Mamy tutaj do czynienia z daleko posuniętym realizmem w filmie z gruntu fantastycznym, co przyznaje uważam za zabieg ciekawy, niestety jednak dostajemy też w komplecie mało oryginalną fabułę, dziurawą jak ser szwajcarski. Do tego bardzo, ale to bardzo zmęczonego i zniszczonego życiem Logana, Xaviera i jeszcze paru innych dziadków-mutantów. Jestem trochę złośliwa, ale dla mnie trochę z tym dziadkowaniem Logana przesadzono, sama czułam zmęczenie pod koniec seansu. Film w sferze psychologicznej jest bardzo realistyczny (przynajmniej na początku), przedstawiony świat praktycznie odarty jest z wszelkich elementów, które mogłyby sugerować że mamy do czynienia z uniwersum x-men. Nie jestem pewna czy to dobrze czy to źle, mam dość ambiwalentne odczucia. Jak na mój gust trochę z tym przesadzono, mocno realistyczne sceny przeplatają się z elementami sf i tu zaczynają się schody, film zaczyna być nie spójny. Na początku mamy kilka mocnych scen właśnie głównie psychologicznych, świetnie zarysowanych relacji pomiędzy bohaterami, a potem przejście do głównego wątku i mamy już równie pochyłą. Wolniejsze tempo akcji czy długość filmu mnie nie nużyła, lubię takie tempo, wręcz nienawidzę waleniem mnie po głowie tonami efektów specjalnych. W dużej mierze film ciągnie skomplikowana relacja miedzy Loganem i Xavierem, napomknięcie o śmierci pozostałych x-menów wzbudza prawdziwy dreszcz. Wątek z dzieciakami delikatnie rzecz ujmując pod koniec mało logiczny, kulminacyjna scena bieganiny po lesie słaba. Plusem jest damska wersja Logana, dziewczynka przykuwa uwagę, choć być może głównie jej brutalność ją przyciąga. Jednym z największych minusów są Ci "źli", główny przeciwnik Logana to wyszczekany irytujący gówniarz (którego w normalnych okolicznościach przyrody Logan połknąłby w całości bez konieczności krojenia), jego pomagierzy nie lepsi. Skoro postawiono na realizm można było wypuścić na Logana klasycznie wojsko, realizm byłby dużo większy niż nawalanka z wytatuowanymi przygłupami z mechaniczną ręką.

Podsumowując: niby wszystko takie realistyczne, a jednak nie trzyma się kupy.
Myślę, że te wysokie noty to przejaw tego, że my wszyscy lubiący kino SF tęsknimy do filmów gdzie człowiek i dobrze opowiedziana historia ma jakieś znaczenie, gdzie postacie pomimo, że fantastyczne są jednocześnie z krwi i kości, gdzie nad całością nie dominują kilkunasto-minutowe sekwencje wybuchów i migających obrazów powodujące u widza chwilową lobotomię. I muszę przyznać, że twórcy Logana starali się nam to dać, przynajmniej na początku mamy właśnie do czynienia z takim kinem i szkoda, że zabrakło dobrego scenariusza żeby doprowadzić do szczęśliwego końca ten zamysł. Po prostu szkoda.

ocenił(a) film na 9
Wilczyca_9

Naprawdę uważasz, że głównym przeciwnikiem Logana jest koleś z Narcos?

Balcerowicz

Wiem, że jest tylko cynglem, ma swoich zleceniodawców, należy do nich dr Rice nad którym pewnie jest ktoś jeszcze groźniejszy. Ale tak czy siak jest na pierwszym planie:)

Wilczyca_9

" praktycznie odarty jest z wszelkich elementów, które mogłyby sugerować że mamy do czynienia z uniwersum x-men"

Ale masz świadomość, że uniwersum X-men jest ogromne. Komiksy z X-men były przeróżne, zarówno te bardziej kolorowe, jak i krwawe, a także takie gdzie mutanci wyginęli niemal całkowicie. To ogromne uniwersum w którym jest miejsce na wszystko. Absolutnie nie uważam, że Logan ma coś co do tego uniwersum nie pasuje.

"Do tego bardzo, ale to bardzo zmęczonego i zniszczonego życiem Logana, Xaviera i jeszcze paru innych dziadków-mutantów."

Ok, ale co w tym złego? To jest właśnie problem wielu ludzi. Nie oceniają film za to jaki jest, a oceniają go po tym jaki chcieliby żeby był. Stylistykę filmu można było poznać po trailerach i prosta sprawa, jeśli się idzie do kina lub ogląda w domu to trzeba ją zaakceptować. A na pewno nie może zaważać na ocenie.

Co do antagonistów, racja mało wyraziści. Jednak większość Twojego komentarza to narzekanie na stylistykę, a tego kompletnie nie rozumiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones