nie przyznają się, bo większość z nich już miała:p

cisza jest najlepsza odpowiedzia...

;)

i ja się im nie dziwię. Humbertowi też nie. Nastki są fajne...;p

:) nie wątpię...

Oj, ja też się mu nie dziwię. Zwłaszcza, gdy taka dziewczynka nie jest wylęgarnią tłuszczu, wciśniętego w za małe spodnie.
Sama bym z chęcią taki romans przeżyła. O, nawet wiek mam odpowiedni.

masz 13 lat? nie polecam.................:)

Nie, nie mam trzynastu. Troszkę więcej, ale na lat trzynaście czy dwanaście - wyglądam.

Mlodosc jest piekna...
ma wiele urokow...
dodaje skrzydel :)

Dalej szalec mlodzi!!!


... a pozniej to juz nuda i monotonia zazwyczaj:p

"Zwłaszcza, gdy taka dziewczynka nie jest wylęgarnią tłuszczu, wciśniętego w za małe spodnie"

Nie no, lepiej żeby była chodzącym szkieletem, co na widok jedzenia ma odruch wymiotny (nie mówię tu o naturalnie szczupłych). W ogóle co to za określenie- wylęgarnia tłuszczu? Znam kilka osób, które nie są chude i niczym nie ustępują innym.

A co do tematu czytałam taką książkę "Ogon Kici". 18-letnia dziewczyna i 43-letni facet. Ona była w nim obłędnie zakochana, on jej nie chciał. I tak bywa...

... a pozniej to juz nuda i monotonia zazwyczaj:p

Heh to juz od Ciebie zalezy jakie bedziesz miec zycie ;)
Wcale nie musi takie byc. Jesli bedzie to cos w stylu przecietnego
Kowalskiego z zasada 3x8 ( 8h praca, 8h dom-rodzina-hobby, 8h sen) i tak do emerytury to monotonia, nuda, schematycznosc i beznadzieja gwarantowana.
BTW mlodosc to pojecie wzgledne :p
Pozdrawiam

Nadal masz ochotę na ten romans? To ile masz lat? I skąd jesteś? ;P

Mówiąc 'wylęgarnia tłuszczu' nie miałam na myśli osób, które określa się mianem 'w sam raz', i, które często potrafią wykorzystać zmysł, i wdzięk w podkreślaniu własnej sylwetki, ale nastoletnie wybryki, prosto z solarium, co jakiejkolwiek krytyki w stosunku do siebie nie mają. Zazwyczaj nazywane 'pustakami', i zazwyczaj też polujące na 'kasiastych' starszych, którzy dają się tym panienkom omamić. Ale myślę, że z prawdziwym nimfięctwem nie ma to wiele wspólnego.
Też czytałam podobną książkę. Tyle, iż o czterdziestoletniej nauczycielce, oraz jej piętnastoletnim uczniu. Wyobraźcie sobie, nie tylko uwiódł ją, zamężną, był stroną dominującą w związku, a także niedługo potem porzucił. Ciekawa lektura - 'Notatki o skandalu'.

Jeżeli o to chodziło to zgadzam się :). Po prostu są osoby, które mają chory pogląd na tą sprawę, ale widzę, że ty do nich nie należysz :).

Ta książka chyba jest ciekawa, muszę o nią spytać w bibliotece. W tej o której ja mówiłam do niczego tak naprawdę nie doszło. Ona po prostu wmówiła sobie jego miłość, a on nic do niej nie czuł. Swoją drogą miałam nadzieję, że oni będą jednak razem, chociaż 18 i 43 lata to spora różnica, ale w pewnym sensie rozumiem tą dziewczynę. No cóż, skończyło się w nietypowym momencie i muszę chyba poszukać jakichś dalszych losów.

Jutro, albo jeszcze dzisiaj pojadę do biblioteki, i zapytam o książkę, o której mówisz. Nie powiem, zainteresowała mnie - jak każda poruszająca motyw różnicy wiekowej w związkach. Jeśli chodzi o taką tematykę mogę polecić: 'Spóźnionych Kochanków' oraz 'Rubio' Williama Whartona, 'Czardzieja' Nabokova - każdy głupi wie, że to był 'pierwszy dreszcz Lolity', no, i może jeszcze te 'Notatki o skandalu'. Wciąż poszukuję nowych^^.

książka tego pisarza ma ten sam tytuł, co film ? : )

ja bym chciala przezyc romans z 30 latkiem ...
starsi faceci sa bardzo seksowni ;)

O! Jak fanie! Mamy nowe forum randkowe;D
Bo jak sie ma to pytanie do wieku filmowej "Lo"? :>
To ja, pan 25-40, chetnie sie dopisze: z taka Nastka to bym chetnie zaromansil;) Tylko szes-Nastka to co najmniej :]

a ile masz dokładniej lat, Notoco? :> wystarczy, żeby miała 15 lat, wtedy nie grozi Ci za romans z nią odpowiedzialność karna;)

A Ty ile masz lat? Czyzbys miala 15? :> Z tego co wiem to prokurator od 16 daje spokoj. A ja wole byc w zgodzie z prawem:] Chociaz taki romans i tak wymaga dyskrecji. Tymczasem z taka Nastka to wlasnie chcialoby sie zaszalec. Hmm...ciezka sprawa. Ale kuszaca!

Nie, trochę więcej niż 15. ale jeszcze Nastka:p A prokurator od 15 daje spokój - możesz być pewien...;)
Kusząca sprawa....? a czemu Ci się to tak podoba? Bo trzeba się ukrywać?..;)

Nie, nie! To jest raczej pewna niedogodność. Podobają mi się takie Niunie;) Są śliczne, urocze i mają fajniusią figurkę;)

A we mnie zakochał się 35 letni facet =/
I nie wiem co robić.
Bo ciągle pod mój dom przychodzi itp.
A ja taka biedna szesnastka(XD) nie wiem co robić x)

Hehehe:) Przecież pisałem - szesnastki są najlepsze:P A ta Pani na Twoim awatarze jest całkiem sweet;)

Ee..to do mnie?
Jak tak to avatar to moje zdjęcie x)

Sorry, ale czy 25 latek z 17-latką to coś nienormalnego i dlaczego w jednej grupie umieszczasz 25-latków z 40-latkami, to większa różnica niż pomiędzy tymi pierwszymi??

Ja mam 24 lata i nie wiem co było by nietaktem, gdybym ja (wiadomo co) z 17-latką??

notoco, widzę, że już bierzesz się za jakąś 16tkę;p Fakt, całkiem "sweet".
I zgadzam się, pomiędzy związkiem 13 latki z 40 letnim facetem jest dużo większa różnica niż związek oparty na podobnych "wiadomo co" rzeczach 17latki z 25 latkiem;)

Coś Ty, Małgosiu, jak możesz mnie o to posądzać!:P Przecież ja tylko o Tobie myślę;P
Ja tylko stwierdziłem fakt, że Lori jest słodka, przecież nie mogłem tego nie zauważyć;> A Ona ma już adoratora i nie wie co z Nim zrobić. Chętnie bym Jej pomógł, bo Ona tak biedna szesnastka :D
Buziaczki Małgosiu ;P

Różnica jest zarówno między 25 letnim chłopakiem a 40 letnim facetem, jak również między 13 letnią dziewczynką, a 17 letnią dziewczyną. Będzie też różnica czy z taka 17nastka spotyka się 25 czy 40 letni mężczyzna.
A jeśli zmienimy wiek dziewczyny to znów będzie różnica, czy się tylko spotykają, czy "wiadomo co":P I tak można te różnice mnożyć, ale lepiej by było gdyby w tytule postu było "do panów 30-40 lat"

Wczoraj mój brat się pobił z tym gościem ^^
Mwahaha :D
I teraz On(brat) jest cały fioletowy od siniaków, bo On ma 17 lat.
Biedny.
Ale i tak Go kocham bo w końcu stanął w mojej obronie ^^
W obronie biednej szesnastki' xDD
Ten facet jest straszny.

Hmmm, pewnie jakiś frustrat, kobiety w jego wieku nie chcą z nim gadać to szuka pociechy w straconych marzeniach z lat młodości :)

Wątpię, żeby facet w tym wieku narażając się nachodził 16 latkę w jej domu, chyba że naprawdę jest wariatem. Ja bym chętnie z takim staaaaarym facetem pogadała:P
notoco, niestety nie mam tych <sweet> 16 lat:( (mam dosłownie odrobinę więcej, ale ćśśśśśśśśś)

Ale On jest moim sąsiadem ^^
Mieszka sam w wielkim domu :)
I najgorsze jest to, ze moja Mutti Go uwielbia ale On to robi specjalnie żeby Ona jakoś Go np. zaprosiła na jakieś Święta(Bo On taki biedny, samotny) i wtedy On się będzie mógł gapić na mnie.
Bleeeeeeeeee.

Można powiedzieć 3 magiczne słowa, które wywołują odrazę wśród ludzi: "pedały do gazu" - warto spróbować, polecam, na mnie wielu ludzi się za to wściekało.

:) czyli nie on...

Co jak co, ale mnie się wydaje, ze to tylko zmyślona historyjka aby stworzyć stworzyć żywą obszerna dyskusję na forum.

Lori a przystojny chociaż ten mężczyzna ? ;)

Nie wiem.
Jest stary i łysy ^^
Ja przed Nim uciekam jak tylko Go widzę. :)

aha chyba że tak, myślałm ze jakis fajny facet ;) w takim razie współczuje. :)

a ja spytam inaczej: bogaty chociaż?:D

jakie to ma znaczenie czy jest przystojny lub bogaty? Lori go nie chce a on jest nachalny.
Jeśli jesteś taka słodka jak na tym zdjęciu to się zmień. Pokaż mu się od innej strony. Jako szorstka, chamska, wulgarna.
Jeśli przed nim uciekasz, to zrób inaczej. Może go to kręci. Podejdź do niego i spytaj: Czego k... pajacu chcesz? itp. Albo może lepiej na "pan".
To tyle na biegu Ci podpowiem. Ale pewnie podoba mu się Twoja śliczna buźka, figurka, i tu może być problem.
Chętnie bym Ci pomógł, tylko że mnie nie będzie. I czy to forum to jest odpowiednie miejsce. Mam konto na Gmail, nick: niotoco, czyli podobny do tego powyżej. Jak chcesz to napisz coś więcej, ale nie obiecuje że zdążę odpisać.

Lori, uważaj... bo notoco zrobi się bardziej nachalny niż ten Twój Sąsiad:)
Powodzenia;p

A Ty też możesz napisać:D Ale to już inna histaria:P

Spróbujmy............................
;p

Jakieś biuro matrymonialne się robi z tego forum O__o
xD
Nie no.
Ja teraz ciągle siedzę w domu.
x))
Więc go raczej nie widzę.
Ale już szykuje z przyjaciółką akcję typu, że niby jestem pijana i się strasznie ubiorę itp I będę strasznie wyglądać i w takim stanie z butelką taniego wina pod pachą przejdę obok Jego domu ^^

Gorzej, jak go to zachęci, bo lubi "niegrzeczne dziewczynki";p

dobra, koniec tematu:)

Wiem, że to trochę głupia ale na nic mądrzejszego bym nie wpadła.
xD

Gorzej jak Cię policja złapie za to paradowanie z tanim winem;p weź piccollo, bo po ciemku i tak nie będzie widać:P

Ale ja mieszkam na takim zadupiu, że tam nawet policja nie jeździ ^^

bez sensu... skoro nic do niego nie czujesz to po co wogóle stwarzasz sobie problem, nic z tego dobrego nie będzie, uświadom mu to.,.,.,

<-- do Lori