Niestety film zupełna porażka w porównaniu do książki! Większość się nie zgadza, zupełnie inne zakończenie, brak tego co w książce najważniejsze. Rozczarowanie! Zamiast marnować czas na film polecam przeczytać książkę :)
Też uważam, że książka lepsza. Najbardziej brakowało mi wątku starej aktorki i jej służącego. W filmie niby jest z młodą aktorką, ale to już nie to samo, nie ma tego zaskoczenia co w książce na końcu.
Z drugiej strony końcówka bardziej podobała mi się w filmie (spojler - chodzi mi o tego piłkarza co zabił głównego bohatera).
Według mnie film nie był porażką i w sumie mi się podobał, ale to tylko moja opinia.
"Z drugiej strony końcówka bardziej podobała mi się w filmie (spojler - chodzi mi o tego piłkarza co zabił głównego bohatera)." - szkoda tylko, że było to żywcem zerżnięte z "Życia Carlita".