Koleś dostaje siebie samego, mówię o tym Sicie czy jakoś tak. Ten stary mu cieka bo mruczał melodyjkę i on go nie zabił. Więc łapią młodego i coś mu na przedramieniu wycinają żeby stary mógł zobaczyć. Skąd wiedzieli że starczy mu 15 minut ? Pomijam ten bez sens, skoro wycieli młodemu coś na ręku to powinni go puścić tak żeby przez 30 lat miał tę szramę na przedramieniu. Skoro go zabijają jako młodego to on nie ma prawa być jako stary. Nie przeżył i nie robił nic w przyszłości przez 30 lat. Zresztą na końcu jak ten główny zabija sam siebie a tamten znika tu by było to samo. Zabiliby tylko młodego a stary by zniknął. Po co więc te zabawy, sciąganie ciała gadanie ze bigajacy koleś cośtam moze zrobic w terazniejszosci. Beznadzieja