PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569908}
6,6 111 559
ocen
6,6 10 1 111559
6,0 27
ocen krytyków
Looper Pętla czasu
powrót do forum filmu Looper - Pętla czasu

1) Jeżeli Joe popełniając samobójstwo ratując Cida przed śmiercią z ręki „starszego Joe”, to
wydarzenia z filmu nie mają sensu, ponieważ przerwane zostaje kontinuum które doprowadza
do cofnięcia się w czasie przez „starszego Joe” (który w nowej rzeczywistości nie istnieje) co za
tym idzie nigdy nie próbuje zabić Cida, więc film wraca do momentu kiedy Joe jeszcze nie
poznał starszej wersji siebie.
2) Jeżeli jednak „Starszemu Joe” udało by się zabić Cida, również przyszłość zostaje na tyle
zmieniona, aby nie dać powodu Joe do skoku w czasie (skoro Rainmaker nie istnieje,
dlaczego miał by to robić?)
3) Trzeba również założyć, że musi istnieć pewna „pierwotna” rzeczywistość, w której Cid i tak
zostaje Rainmakerem, a fakt ten nie ma żadnego związku ze śmiercią matki, w tym wypadku
wydarzenia z filmu są jedynie przedstawieniem alternatywnej rzeczywistości, dzieje się tak
dlatego, że jeżeli jedynym powodem Rainmakera do zamykania pętli looperów jest zemsta za
jej śmierć, to jaki powód miał by „starszy Joe” do cofnięcia się w czasie w celu zabicia Cida?
Prawdopodobnie scena przedstawiająca losy „młodego Joe” po udanym zamknięciu pętli
wskazuje na wspomnianą przeze mnie teorię pierwotnej rzeczywistości, ponieważ, w tym
momencie udaremniony zostaje zamach na Cida w którym ginie Sara, a mimo to wydaje on
rozkaz zamykania pętli.
Podsumowując, każda ingerencja z przyszłości w przeszłość doprowadza do tworzenia się
odmiennej alternatywnej przyszłości różniącej się na tyle od pierwowzoru, by spowodować
powrót do punktu wyjścia, którym są wydarzenia przedstawiające scenę zamykania pętli przez
Joe i tak w zależności od scenariusza zdarzenia w jednej wersji będą przedstawione jako
udana egzekucja, w drugiej jako wydarzenia z filmu, czyli ściganie zleceniodawcy egzekucji Joe
i przypadkowej śmierci jego żony, w ten sposób dochodzimy do wniosku, że zakończenie filmu
nie posiada żadnego sensu, ponieważ wszystko opiera się o tzw. „paradoks dziadka”
Einsteina.

użytkownik usunięty
plechu

Według mnie nie to czy fabuła w Looper ma sens jest problemem. Problemem tego filmu jest to że balansuje pomiędzy ambitniejszym psychologicznym dramatem sci-fi a prostym filmem akcji. Jednak nie jest na tyle złożony i z głęboko zarysowanymi postaciami aby można było powiedzieć że to film ambitny i godny zapamiętania, z drugiej strony za mało w nim akcji i spektakularnych efektów specjalnych żeby to był film akcji z prawdziwego zdarzenia który daje masę rozrywki. Efekt jest taki że film się ogląda a już następnego dnia zapomina. Do głowy nie przychodzi mi żadna scena, dialog czy postać. Jedna wielka pustka. Ot kolejny blockbuster do zobaczenia i zapomnienia.

ocenił(a) film na 7
plechu

Paradoks dziadka – następujące rozumowanie: „jeśli ktoś podczas podróży w czasie wstecz zabije własnego dziadka przed poczęciem swojego ojca, to ten ktoś się nie narodzi i nie odbędzie podróży w czasie i nie zabije własnego dziadka, więc się narodzi i zabije własnego dziadka, więc istnieje paradoks”. Paradoks dziadka jest szczególnym przypadkiem sytuacji, gdy podczas podróży w czasie uniemożliwia się ją. Jednak jest proponowanych kilka rozwiązań tej sprzeczności, jaką jest paradoks dziadka, mających uczynić ją sprzecznością POZORNĄ:

- podczas podróży w czasie wstecz podróżnik przedostaje się tunelem czasoprzestrzennym do alternatywnego wszechświata, więc zabicie dziadka spowoduje jedynie to, że podróżnik nie narodzi się we wszechświecie, do którego się dostał i w którym zabił dziadka, a nie nienarodzenie się podróżnika we wszechświecie, z którego przybywa.


Wydarzenia w filmie "Looper" mogą pokazywać "zabicie dziadka" i zmianę linii czasu.

Ja jestem istnieję, bo się narodziłem. Jeżeli mogę przenieść się w czasie, to mogę zabić dziadka. Jeżeli go zabije, to zmieni się linia czasu i nigdy się nie narodzę, ale będę istniał, bo już istniałem. Jeżeli wrócę to nieważne czy wybiorę rok swoich narodzin, moment cofnięcia czy coś innego wrócę do świata, którym nie istnieje mój ojciec (matka), a ja się nie narodziłem i nikt mnie nie zna. Jestem osobą bez dokumentów, znajomych itd.

ocenił(a) film na 6
mars700

Jeżeli ta koncepcja podróży w czasie będąca rozwinięciem teorii multiwersum była by prawdziwa, to każda podróż w czasie, nawet w celach obserwacji wydarzeń, bez jakiejkolwiek ingerencji w nie (chociaż samo pojawienie się w przeszłości już jest ingerencją, dlatego że zaistniała w niej materia, która nie występuje w pierwotnej linii czasu) wiązała by się z tworzeniem nowego alternatywnego wszechświata, również pod kontem jego fizycznych rozmiarów, co doprowadziło by do nieskończonego powielanie materii. Dlatego moim osobistym zdaniem jest to mało prawdopodobna hipoteza i pozostaje przy paradoksie dziadka.

ocenił(a) film na 7
plechu

Wersja, którą przedstawiłem jest podważeniem paradoksu dziadka. Wcale nie oznacza to tworzenia nowego alternatywnego wszechświata, a tym bardziej nieskończonego ??? powielania materii ??? (to już gruba przesada).

Prościej, jeżeli ktoś cofnie się w czasie i zabije swego dziadka, to po powrocie będzie człowiekiem bez przeszłości.

ocenił(a) film na 6
mars700

Odniosłem się do części Twojej wypowiedzi: "podczas podróży w czasie wstecz podróżnik przedostaje się tunelem czasoprzestrzennym do alternatywnego wszechświata, więc zabicie dziadka spowoduje jedynie to, że podróżnik nie narodzi się we wszechświecie, do którego się dostał i w którym zabił dziadka, a nie nienarodzenie się podróżnika we wszechświecie, z którego przybywa."
Sugerujesz więc, że mimo zmiany przeszłości i tak będziesz istniał, bo już istniałeś, ale czy to właśnie nie jest alternatywna rzeczywistość? Przybyłeś z miejsca w którym istniałeś a powróciłeś do miejsca w którym się nie narodziłeś a mimo to nie jest to alternatywna rzeczywistość, czyli Twoim zdaniem zmiana przeszłości nie ma wpływu na podróżnika? Doskonale zdaje sobie sprawę, że mogę całkowicie nie mieć racji, a Twój tok rozumowania jest jak najbardziej poprawny, ale dla mnie nie jest po prostu do końca logiczny, nie jest moim zdaniem możliwe jednoczesne istnienie i nieistnienie bez wytworzenia nowej rzeczywistości, gdzieś przecież się narodziłeś.

ocenił(a) film na 7
plechu

Nie bardzo rozumiem Twoje podejście do tematu. Dopuszczasz istnienie czegoś tak nieprawdopodobnego jak podróże w czasie, a negujesz tworzenie się nowych ścieżek czasu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones