Słaby trolling. Szczególnie ta końcówka z żubrówką. Chociaż byłbym w stanie uwierzyć, że preferujesz picie nad myślenie.

preferuję dobre spędzanie wolnego czasu i dobrze rozdysponowanie moich pieniędzy. W obu filmach się wynudziłem. Oba filmy mnie nie zaspokoiły tak jak by to uczyniła żubrówka cola w doborowym towarzystwie. Tobie jest to obce. Podrośnij to pogadamy.

Rozbawiłeś mnie :D Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale jeśli wynudziły cię te filmy, to ty tu musisz podrastać. Żubrówka z colą >.< Nie no stary... te emocje, ten przekaz :D

tylko różnica między nami jest taka, że ja dałem 1/10 ponieważ ten film mnie kompletnie nie wzruszył.

Ty natomiast podążyłeś za głosem motłochu z imdb i dałeś 8/10

DO PIASKOWNICY BAWIĆ SIĘ ZABAWKAMI TAM GDZIE TWOJE MIEJSCE !!!

Jak to napisał Tomasz Raczek w najnowszym "Wprost": "Najwięcej przyjemności sprawi tym, którzy bez problemu układają kostkę rubika" Tyle komentarza ode mnie, pozdro. A film świetny, dawno nie widziałem równie dobrego.

Nie słyszałem tego jeszcze ale tekst zajebisty :)
A film rewelacyjny :)
Pozdro.

To też motłoch? http://www.rottentomatoes.com/m/looper/ Wiesz opinię można mieć własną, ale to 1/10 przy takiej krytyce redaktorskiej z całego świata wygląda raczej śmiesznie i znaczy, że nie znasz się na kinie :) Zaraz napiszesz, że oni również muszą dorosnąć co? A picie świadczy o alkoholizmie, a nie dorosłości drogi kolego. Idź oglądać bajki, bo do takiego kina trzeba dorosnąć, dlatego się nudziłeś, ponieważ po prostu go nie zrozumiałeś ;p

To są recenzje dla motłochu. Piszą dobrze o filmach, bo zarabiają na ich sprzedaży. Znajdź w sklepie zły opis dowolnego produktu. Nie da się, każdy produkt jest "dobry", bo każdy jest na sprzedaż. A film Looper jest niestety słaby.

Z tą kostką rubika, to analogia do podróży w czasie i zagmatwania z pętlą czasową. Jak ktoś lubi się w takim czymś bez większego sensu główkować, to oglądnie film dla frajdy z główkowania nad sensem tej bezsensowności. Ale jak ktoś nie lubi tracić czasu na bezsensowne zabawy z kostką rubika, to nie znajdzie frajdy w zabawie typu czy bezsens ma sens.

Chociaż... ułożenie kostki rubika ma większy sens niż ten film.

Aha i morał filmu: wychowujcie dobrze dzieci. Przynajmniej ten prosty, banalny morał broni ten film przed sięgnięciem całkowitego dna.

"To są recenzje dla motłochu. Piszą dobrze o filmach, bo zarabiają na ich sprzedaży"

Brawo, wiesz rzadko, który film otrzymuje tutaj takie noty, a poza tym powiedz mi jak Ty to rozumiesz? Krytyk zarabia na sprzedaży filmu? Recenzent to nie to samo co dystrybutor, któremu zależy na tym aby film chwalić - co wiążę się z lepszą sprzedażą biletów.

"Znajdź w sklepie zły opis dowolnego produktu. Nie da się, każdy produkt jest "dobry", bo każdy jest na sprzedaż. A film Looper jest niestety słaby."

Hehe, to mówimy o opisach filmu, a nie recenzjach kolego. To, co innego.

Krytyk (filmowy) ma taką niewdzięczną robotę, że NIE MOŻE być obiektywny. Nie może obiektywnie oceniać filmu w odniesieniu do innych filmów. MUSI umieć oceniać film subiektywnie pod danego widza.

Wysila więc wszelkie komórki mózgowe, by znaleźć cokolwiek cennego w choćby najgorszym filmie jaki w życiu widział i dopasować do niego odbiorcę, choćby był on tylko jeden jedyny na świecie lubiący film będący totalnym badziewiem dla innych widzów.

Dlaczego tak musi robić? Łatwo się domyślić. Gdyby oceniał filmy obiektywnie, zawsze znalazła by się grupka fanów twierdząca, że dla nich to "badziewie" to arcydzieło. I się nic nie zna, skoro nie skapnął się, że im się może podobać. No i krytyk poleciałby z miejsca ze swego stołka jako niezorientowany w temacie (parę osób starających się być obiektywnymi krytykami kojarzę, którzy tak właśnie wylecieli z posadek krytyków w gazetach). No i presja branży, wydawcy gazety, portalu, dystrybutorów filmu, producentów filmowych. Obiektywny krytyk byłby skończony na starcie w branży komercyjnej.

Więc krytyk ma tak, że szuka za wszelką cenę czegoś w filmie, i dopasowuje kogoś, kto film może polubić. Więc film zawsze ma pozytywną opinię. Co jest niejako absurdem, ale tak to działa. No chyba, że krytyk nie publikuje w branży komercyjnej (portale typu Filmweb, gazety), a jedynie na blogu i to pod pseudonimem.

Hmm,nie czytales nigdy recenzji krytyka w ktorej zjechal film?Ja cale mnostwo,a blogow nie czytam.Jestem w szoku skad wziales teorie ze wszystkie recenzje sa pozytywne.

Nie muszą być pozytywne dla ogółu widzów, ale (powinni) starać się znaleźć odbiorcę dla którego tę pozytywną opinię wystawią.

Jeśli krytyk filmowy umie tylko jechać po czymś (każdy tak umie, bo tak najłatwiej), a nie dostrzega ŻADNEGO pozytywa (znajdowanie pozytywów bywa znacznie trudniejsze), to długo nie pociągnie w tej branży. Bo naprawdę będzie mizernym krytykiem i po prostu się do tego nie będzie nadawał.

Ostatecznie zjedzą go na śniadanie producenci, dystrybutorzy, sprzedawcy, różni twórcy i sponsorzy, na widzach kończąc. I poniekąd uczynią to bardzo słusznie.

Skoro wynudziłeś się na filmach akcji, to znaczy, że musisz podrosnąć. Żelazna logika.
Nie zgadzam się z autorem tematu, ale takie teksty szalenie mnie bawią.

Chodziło bardziej o wyczucie konwencji, przygotowanie się do seansu. Kiedy idę na jakiś film, to doskonale wiem czego mogę się spodziewać. Oglądam zwiastuny, czytam recenzje, jakieś informacje z planu ew. Jeżeli autor tematu nudzi się na filmach akcji, to znaczy, że ma taki a nie inny gust, w związku z czym tym bardziej powinien zwracać uwagę na co się wybiera.

Co do mojej oceny. Film mi się dobrze oglądało, nie jest to film, do myślenia, bo w sumie kiedy się nad tym zastanowić, to ostatnia scena tworzy nam coś a'la paradox dziadka, który zasadniczo anuluje wszystko co widzieliśmy w filmie, ale był porządnie, klasycznie zrobiony (sf z jak najmniejszą ilością elementów przyszłości). Wystawiając ocenę nie sugeruję się niczyją opinią, mam gdzieś jaką film ma średnią.

Mnie z kolei bawi porównywanie seansu filmowego i picia z kumplami oraz teksty w stylu "DO PIASKOWNICY blablabla"... wiem, że moja riposta z podrastaniem nie była zbyt błyskotliwa i niepotrzebnie się zniżyłem do narzuconego poziomu. Mea culpa ;)

No wiesz, wydać 30 zł na ten film też bym żałował. Żubrówka z colą wypita w ciekawym towarzystwie również wydaje mi się opcją gwarantującą milej, ciekawiej i zabawniej spędzony czas. Film rzeczywiście może nudzić. Takich scen nie brakuje. Sceny akcji nie porywają. Muzyka słaba. Aktorzy słabi, Bruce Willis zagrał na średnim poziomie. W RED za to go polecam. No właśnie, chociażby RED bije Loopera na łeb na szyję.

Naprawdę nie sądzę, że dyskusja z ludźmi, którzy potrafią zestawić filmy z dwóch zupełnie różnych gatunków i określić, który jest lepszy ma jakiś sens. To ja stwierdzam, że "Blade Runner" jest lepszy od "Harry'ego Pottera", albo że "Dwunastu Gniewnych ludzi" bije na głowę "Powrót Jedi". No zastanówcie się chwilę co piszecie...

Dziwne, że stawiasz taki zarzut. Przecież seria filmów z Bondem, RED czy Looper to wszystko filmy akcji. W takiej czy innej konwencji (szpiegowskiej, wojskowej, spiskowej itp.), ale jak najbardziej główna ich cecha to film akcji. Więc jakie masz tutaj dwa zupełnie różne gatunki? Trochę się błaźnisz.

Looper ma bardzo skopaną fabułę zahaczającą o absurd, która swą logiką razi nawet młodszych widzów.

Przestać p-dolić, bo się na wymioty zbiera. Jeszcze nie widziałem Loopera, ale jeśli jest równie nudny co Bond, to chyba jednak nie popełnię błędu kolegi i pójdę na żubrówkę.

To następnym razem jak będziesz chciał się na coś wybrać do kina to od razu kup żubrówkę i colę, idź do domu, włącz TV, i spędź miły wieczór, a filmik zalukasz cztery miesiące później jak go sobie kupisz z Galą czy Vivą. Czyż nie jest to proste.

ee tam , paru gości zapniesz i zwróci sie tak kasa , nie płacz.

Nie zaniżaj oceny. Naprawdę uważasz, że to jest "nieporozumienie" i nie ma gorszych filmów, rozumiem, że mogł ci sie nie podobać ale oceniaj obiektywnie.

trolll omg.... to na imdb ten film ma 8.0/10 i glosowalo z 70 tysiecy luda, a tutaj 4 tysie i juz 6.9. Mi się film bardzo podobał, cóż troll czy gust? kto wie?

średniaki oceniać na 10(Krytyczna decyzja,straż sąsiedzka itd)no proszę...

Mi sie podobaly, zreszta pilnuj swojej dupy. Ja zapytałem dlaczego zanizają ocene loopera, a ty mi wypominasz moje oceny. Zajmij się swoim życiem.

Równie dobrze można zapytać dlaczego Ty "zawyżasz". Tobie się podoba to, komuś innemu coś innego. Skoro nie chcesz aby się czepiali Ciebie za Twoje oceny to zacznij od tego aby nie czepiać się innych za ich oceny.

Napisałem to 30 minut temu, że nic już do tego nie mam i nie potrzebnie tu pisałem, ogarnij komentarze niżej. Jebie mnie to. Nie piszcie już tutaj do mnie.

Idz, idz.
Może, podczas Twojej nieobecności na Filwebie, ktoś nauczy Cię w odrobiny kultury.

Możesz mi i tak possać, nie możesz narzucić czegoś. W sumie to ja tym co na 1 oceniają niczego nie moge narzucić, cóż już o nic nikogo nie pytam. Ide stąd elo.

Uważam, ze film jest strasznie nudny, akcja zerowa, flaki z olejem. Myślą, że jak wsadzą do filmu gwiazdę to podniesie ocenę..może i podniosło faktycznie z 5 na 6.9 ale moja ocena to 2.

w ostatnich 2 tygodniach widziałem 3 filmy:007, Looper, Pokłosie. Z tych 3 polecić jedynie mogę ten ostatni (jak na poolski film bardzo ciekawy scenariusz) i co najważniejsze nie było typowego darcia ryja - choć czasami i to się zdarzało.

Pozdrawiam z tego miejsca wszystkich tych, którzy już się wczuli w ojca pape smerfa i zaczęli prawić kazania na forum internetowym.....

Ostatnimi czasy polskie filmy przedstawiają bardzo niski poziom i nie wiem o jakie darcie ryja ci chodzi?

o to, że ktoś coś mówi do kogś a po chwili BUM!!! I DRZE RYJ !! I to jest praktycznie w każdej większej produkcji. Specjalnie jeszcze podgłaśniają w kinie te sceny żeby aż się po uszach rozchodziło. No nie trawię tego...

pewnie masz wrażliwe uszy :P

jAN111to to może przestań chodzić do kina, po twoich komentarzach można wnioskować że to nie jest miejsce dla ciebie :D

od dłuższego czasu uczęszczam również do filharmonii o operetki. Ale od czasu do czasu do kina po prostu nie wypada się nie wybrać.

Ale to nie jest problem kin tylko produkcji - które są coraz bardziej pruderyjne, słabe i po prostu nudne.