John Warner walczący po stronie konfederatów dezerteruje ze swego oddziału, aby dotrzeć do ukochanej, która jest w ciąży i podobno zachorowała. Gdy przybywa, dziewczyna już nie żyje, a jej ojciec don Pedro Sandoval obwiniający go o śmierć córki, daje mu jej niedawno narodzone dziecko i każe się wynosić. Panuje epidemia cholery przez co nikt nie chce pomóc Warnerowi i jego synkowi z obawy przed chorobą. Wkrótce dziecko umiera, a zrozpaczony ojciec zostaje przywódcą gangu i chce się zemścić na Sandovalu. Oryginalność tego spaghetti westernu polega na tym, iż nie ma tutaj czarnego charakteru. Można polubić zarówno Warnera jak i Sandovala, obaj mają swe uczucia, popełniają błędy i nie są herosami, lecz zwykłymi ludźmi. Trudno opowiedzieć się po stronie któregokolwiek z nich. Ernest Borgnine i George Hilton dobrzy w swych rolach. Muzyka taka sobie. Musiałem niestety obejrzeć niepełną wersję, w której brakowało około 12 minut. Mimo wszystko film jest nierówny, świetne sceny przeplatają się z marnymi. Struktura tego westernu jest za bardzo epizodyczna, zamiast niektórych scen akcji można było pokusić się o więcej dialogów, które i tak nieźle tutaj wyszły. Finał całej historii niespodziewany, jednak stanowi dobrą klamrę dla całej opowieści. Podsumowując dobry spaghetti western, aczkolwiek mógł być jeszcze lepszy.