Szkoda, że nie udało im się odbić samochodu, taie rzeczy łatwo dzieją się na filmie... niestety życie to nie film i choćbyli bohaterami nie udało im się przejąć maszyny.
A tak swoją drogą, gdzie był wielki McLane i Reibek z liberatora... mogli się umówić i zrobić tak jak w 'krytycznej decyzji'. Widać potrafią prężyć twarze na bohaterów tylko przed kamerami. Powinni ich wysłać na taka akcję, ciekawe jak by sobie poradzili :)
A tak na poważnie to brawa dla reżysera za obsadzenie ról zwykłymi aktorami. Nie ma tam bowiem miejsca na malowanych bohaterów ratujacych innych z opresji. Jak widać możńa nakręcić dobry film bez sławnych buizi. Aktorem dobrym może byc jak było wojskowy czy faktyczny kierownik kontroli lotów...
PS
Na tym gównanym - technicznie - forum nie działa EDYCJA ale za to są okrągłe okienka!