Dzieci, dzieci zamiast doszukiwać się teorii spiskowych, zajęlibyście ocenieniem samego filmu jako filmu, bo to naprawdę mamy do czynienia ze świetnie zrealizowany, realistycznym i trzymającym w napięciu kinem sensacyjnym
To nie jest teoria spiskowa tylko fakt stwierdzony gdyby tam było 40 pasażerów ten samolot by w ogóle nie wystartował.
A ten tani tekst o dzieciaczkach możesz sobie pościć w śród swoich znajomych w knajpie.
Lecialem kiedys na trasie Kopenhaga Gdansk samolotem, w ktorym oprocz mnie bylo jakies 20 osob. Nie wiem jakie modele SAS mial wtedy na tym polaczeniu, ale na pewno wchodzilo tam normalnie dobrze ponad 100 pasazerow. Nie wydaje mi sie to jakos wielce nieprawdopodobne, zeby zwykly lot wewnatrzkrajowy nie mial zapelnionych wszystkich miejsc. Poza tym samolotami, ktore uderzyly w WTC tez lecialo niewiele wiecej osob. One tez nie istnialy?
Piszesz, ze propaganda, ze za malo pasazerow, ze samolot za duzy, ze awionetka z tyloma lata. No to osoochoziii? Gdzie propaganda, co ci nie pasuje i co z tego ma niby wynikac?
Poczytaj sobie trochę 40 to by się przewoźnikowi nie opłacało na taki duży kraj i 40 osób leci ty chyba nie widziałeś Boeinga 757 na własne oczy.
Latam co roku więc widzę praktycznie zawsze jest komplet.
Oplaca sie, bo liczy sie ogolny rozrachunek, a nie pojedyncze przeloty. Popularne polaczenia pokrywaja czesciowo koszty tych mniej popularnych, a jak polaczenie rzeczywiscie przynosi same straty to jest pozniej usuwane. Co z tego, ze duzy kraj? Myslisz, ze po USA dwa samoloty lataja, ze wszystkie o kazdej porze musza pekac w szwach?
Ja ci mowie, ze kiedys lecialem prawie pustym samolotem, a ty mi mowisz, ze latasz co roku i zawsze jest komplet. Jest komplet, bo pewnie latasz w srodku sezonu na najbardziej uczeszczanych polaczeniach. Tak trudno to pojac?
To w koncu istniaj ten samolot czy nie istnial? Bo cos ci sie zeznania placza. Najpierw piszesz, ze niemozliwe, zeby samolot wystartowal z 40 pasazerami, a pozniej sie tego wypierasz.
Latam po sezonie kolego i zawsze jest komplet tak ty chyba leciałeś samolotem widmem chyba że to był samolot wyczarterowany , a ty jesteś bogatym ''sukinsynem''.
Na papieże na pewno , a ja się ciebie teraz zapytam widziałeś ten samolot żaden zn as go nie widział nie masz pewności.
Ale twoim niezbitym dowodem mialo byc to, ze samolot 757 "wystartowal" z 40 pasazerami, podczas gdy 767 z troche ponad 50 pasazerami walnal w WTC i masz gazylion filmikow i swiadkow tego zdarzenia. To jak to w koncu jest? 757 z 40 nie mogl wystartowac, a 767 z 50 mogl?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Boeing_757 - tak wygląda
http://wojownicy.files.wordpress.com/2010/02/flight_93_crater.jpg - 757 po kontakcie z ziemią
Przestrzeń powietrzna USA patrolowana jest przez utrzymywane bez przerwy w powietrzu samoloty siedmiu wojskowych jednostek NORADu. Samoloty NORADu są w stanie dotrzeć do każdego zakątka Stanów Zjednoczonych w ciągu najwyżej 10 minut. Szczególnie chroniony jest północno-wschodni pas przestrzeni powietrznej USA, który stanowi najbardziej ruchliwe miejsce na kuli ziemskiej. W przeszłości, utrata sygnału czy też jakiejkolwiek łączności z samolotem, pociągała natychmiastowe powiadomienie NORADu, który kierował ku niemu patrolujące non-stop amerykańską przestrzeń powietrzną wojskowe myśliwce. Obrona powietrzna USA tego dnia stanowi ciekawy odrębny temat, opisany dość szeroko i łatwy do odnalezienia.
Cheney: – Trzykrotnie odebraliśmy raporty, że samoloty lecą na Waszyngton. Kilka z nich uznaliśmy za porwane. Zgodnie z instrukcjami prezydenta wydałem rozkaz, by je strącono.
Rumsfeld: – Tak, rozumiem. A komu bezpośrednio wydałeś ten rozkaz?
Cheney: – Przekazano go stąd, ze schronu, przez centrum operacyjne Białego Domu.
Rumsfeld: – OK. Ale mogę spytać, czy ten rozkaz został przekazany myśliwcom?
Cheney: – Tak.
Rumsfeld: – Czyli mamy teraz w górze kilka samolotów, które znają ten rozkaz?
Cheney: – Zgadza się. I jak rozumiem, one już zestrzeliły kilka samolotów.
Rumsfeld: – Na to nie mamy potwierdzenia. Słyszeliśmy, że jeden samolot spadł, ale żaden z naszych pilotów jeszcze nie zameldował o zestrzeleniu
Około 11:15 Doniesienia, o zestrzeleniu jakiegoś obiektu w okolicach Waszyngtonu przez samoloty F15. Nie potwierdzono ich później.
Rozumiem, ze to potwierdza twoja teorie o niemozliwosci wystartowania samolotu z 40 pasazerami na pokladzie. Bo przeciez absolutnie nie moge cie posadzac o odbieganie od tematu.
Jeżeli pewne teorię zarzucają amerykańskiej obronie powietrznej nieudolność na granicy celowego wyrafinowania wyliczając kolejno z jak niską prędkością musiałyby lecieć dane myśliwce aby nie przechwycić lotów 11, 175 i 77, a następnie wskazują, że lot 93 nie rozbił się samodzielnie, ale został absolutnie zestrzelony, to ja nie znajduję w tych teoriach krzty logiki.
Ale przeciez mowiles, ze samolot nie mogl wystartowac, wiec do czego mieli strzelac?
Problem z tymi wszystkimi teoriami spiskowymi jest taki, ze wzajemnie sie wykluczaja. To samo mozna obecnie zaobserwowac na wlasnym podworku w sprawie smolenskiej. Ile tego juz bylo? Sztuczna mgla, bomba prozniowa, wielki magnes, stalowa brzoza wysuwana z ziemi? Ludzki umysl potrafi sie niezle nagimnastykowac, zeby udowodnic kwadrature kola.
Wiemy, że Ziemia jako planeta jest okrągła, nawet jeżeli większość z nas nie ma wiedzy ani możliwości by określić to samodzielnie, a już na pewno nie oglądało jej kulistości namacalnie z przestrzeni kosmicznej, przyjmujemy to jako powszechnie uznany pewnik, choć ledwie pięć, sześć wieków wcześniej wiedzę tą posiadały ledwo jednostki, a większość ludzi żyła w nieświadomości lub przekonaniu, że jest ona płaska jak stół. Identycznie, większość z nas nigdy nie była w Stanach Zjednoczonych, a jednak pobieżnie chyba każdy mógłby o tym kraju opowiadać obrazowo i całkiem dużo, nawet nie zdając sobie sprawy jak bardzo będzie daleko od rzeczywistości, co naturalne jeśli nigdy tam nie był.