A mnie się podobał. Choć pewnie w paru aspektach był naciągany i wyolbrzymiony (ach Ci Amerykanie i ich własne EGO), to trzyma w napięciu i na pewno jest sto razy lepszy niż te wszystkie komercyjne filmiki o porwaniach samolotów przez bandziorów... :/ Zastanawia mnie, czy tylu pasażerów co tam było, naprawdę nie dałoby rady czwórce popapranych i fanatycznych facetów. Może gdyby parę minut wcześniej się zabrali do ataku... Ale można już tylko gdybać.