Początek filmu zapowiada świetną zabawę, ale już po pół godzinie zaczyna wiać nudą. Przyczynia się do tego słabe aktorstwo (poza świetnym Giovannim Ribisi- tylko czy on zawsze musi grać takie zdziwaczałe osoby? :D) oraz głupawe dialogi. Również muzyka, choć niezła, to jakoś nie pasuje zbytnio do powagi sytuacji, bo jest ona odrobinę zbyt wesoła. Nie trafiły mi również do przekonania wszystkie te zachowania ludzkie w stanie dużego zagrożenia życia i niesprzyjających okoliczności- jak dla mnie były one mało naturalne. W sumie największymi atutami filmu są niezłe obrazy pustyni i praca kamery. Jeszcze spore wrażenie robi scena z rozbiciem samolotu, ale ogólnie to kino... hmm... nienajwyższych lotów :). A sama końcówka to już całkowita porażka.
Podsumowując- pomysł na film dobry (choć nie nowy, bo to przecież remake), ale wykonanie słabe. Obraz przypomina trochę "Drużynę A" i "McGyvera" :), ale w znacznie gorszym wydaniu. To film może i sprawnie zrobiony, pięknie sfilmowany, ale niestety nudny, z wieloma absurdami i nielogicznymi sytuacjami. W dodatku bardzo przewidywalny. Spodziewałem się czegoś lepszego, a dostałem średniej klasy kino przygodowe.