Jak zwykle w takich produkcjach zakończenie to słodka bajka. Takie naiwne sceny psują cały film.
Tu nie chodzi o zakonczenie , cały film jest beznadziejny. Gra aktorska pilota aż woła o pomste do nieba a dialogi jakby dziecko pisało.Zakonczenie to tylko wisienka na gówniany torcik którym jest film
"Jak zwykle w takich produkcjach zakończenie to słodka bajka. Takie naiwne sceny psują cały film."
A jakie zakończenie Ty byś Mistrzu proponował??? Może żeby w skałę pier...neli?
A tak na serio, to nie było przecież aż tak źle jak na Hollywood.
Myślę, że można było by końcówkę skopać na milion gorszych sposobów.
Oglądałem kątem oka ten film, ale nie udało mi się zauważyć, w jaki sposób złożyli na pustyni ten samolot...Czy użyli jakiejś prowizorycznej zaprawy złożonej z piasku i śliny ?
Nie, po prostu go przebudowali. Mieli wszystko co potrzebne, światła, agregat, elektronarzędzia, rusztowania, pasy, wyciągarki i kolesia który projektował samoloty. Taki zbieg okoliczności.
Ok, a jak wytłumaczyć to, że samolot wzbija się w powietrze sunąc po pustynnej nawierzchni ? Za bardzo się na tym nie znam, ale wydaje mi się, że taka maszyna musi osiągnąć określoną prędkość...
jeżeli ma odpowiedni duże koła, to nie zapadną się w piasku. przecież rozpędza się na jakimś tma odcinku. Wcześniej było ujecie jak koleś to wyliczył i stwierdził że samolot nie zdąży sie rozpędzić, ale spadając ze skarpy nabierze juz wystarczającej prędkości by siła nośna go podniosła.
Ogółem wiadomo ze ich szanse były tak naprawdę równe prawie zeru, ale to jest film ;) Powiem tak, mało jest realne by udało się tkaie coś naprawdę, ale możliwe ;)