Obejrzałam film wczoraj... jest nudny i przewidywalny. Przemówienie Kapitana jest takie bardzo hollywoodzkie, podniosłe ale jakoś niepasujące do całości :-) i ta radość po każdym odcięciu części samolotu (szkoda, że nie mieli kartek bo by rzucali je w górę :-))) - radość po amerykańsku ). Moja ocena 2. Pozdrawiam!