3/4 filmu nudy (choć były momenty jak np. próba morderstwa mamusi co było całkiem dobre :)). Muszę przyznać że przy wtykaniu rurki do gardła i faszerowaniu "stonogę" fasolką bretońską nabrałem powietrza w usta :) ale już przy scenie prykania i zbiorowego kupkania się uśmiałem jak nigdy :D jedyna mocna scena to "wdepnięcie w pedał" i może fakt, że bochater przez cały film trzyma kupę w gaciach.... Film jest brudny w odróżnieniu do jedynki co jednak nic nie daje bo został pozbawiony kolorów... Film można obejrzeć dla postaci które w nim występują :) ale moim zdaniem strata czasu i jak główny bochater filmu (ludzką) stonogę mam w dupie. Koniec!
Film jest do dupy a z jego reżysera i reszty ekipy powinno się zrobić ludzką stonogę, szajs jakich mało