Przez cały film nie mogłam się opędzić od dwóch spostrzeżeń:
1. Odwodnienie. Ostatnie dwa segmenty stonogi nie miały szans ponieważ nie podawano im
płynów. Mam uwierzyć, że chirurg by na to nie wpadł? Słabe.
2. Zadławienie. Wiadomo o co chodzi. Jeszcze bardziej żalosne, nieprzemyślane i absurdalne
wydało mi się to w Ludzkiej Stonodze 2, gdzie absolutnie żaden segment się nie udusił, mimo, że
powinien.
Pomysł był, ale wyszło jak wyszło.