PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=596286}
6,2 25 173
oceny
6,2 10 1 25173
3,2 8
ocen krytyków
Mój biegun
powrót do forum filmu Mój biegun

Ogólnie wszystko na swoim miejscu. Aktorzy- ok, kamera-spoko itp.
Ale rozwalił mnie scenariusz...
Moment w którym on się zwija na łóżku, cierpi; matka mówi do pielęgniarki, żeby poszła po
pomoc, a ta wychodząc z ekranu krzyczy:'Janina!'. Miałam tą przyjemność, że siedziałam z klasą na
pustej sali i nie mam jej tego za złe, że wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Takich momentów
było więcej. Narasta jakaś atmosfera, powaga i taki kwiatek, jakby ktoś siekierą rąbał.

pama_pol1168

Więcej, znaczy ile? Bo chciałbym obejrzeć.

ocenił(a) film na 7
pama_pol1168

Nie wiem co oznacza, że rozwalił cie scenariusz? Wiesz co to jest scenariusz? Czyli coś co zamienia się w film. A ten film jest na faktach, więc jeśli śmieszy cie ta historia no to pozdro. Widzę, że zapamiętałaś tylko tekst :Janina" i odgłosy siekiery - czego ja się nie dosłyszałam. To trochę takie dziennie. No bo zamiast wypowiedzieć się o filmie to wspominasz bardzo mało znaczące kawałki i od razu podkreślasz że to scenariusz jest do kitu.

Elvis007

Właśnie mówiąc o filmie na faktach chyba nie będziemy oceniać historii, tylko właśnie scenariusz, zdjęcia, grę aktorów itd.
Mnie zniechęcił trailer, który wygląda jakby obnażał najsłabsze punkty filmu i raczej nie zamierzam oglądać :(

ocenił(a) film na 7
Agatuso

Scenariusz jest właśnie tym co wydarzyło się na prawdę, czyli tą właśnie historią. Więc powinniśmy oceniać raczej grę aktorską, kamerę i muzykę. Jedno zabawne słowo nie sprawia, że scenariusz jest do bani. A przypuszczam że słowo "Janina" rozśmieszyło dlatego że śmieszne imię, gdyby pielęgniarka krzyknęła "Adam" nie było by to już tak śmieszne. Dlatego nie ocenia się scenariusza pod wpływem takich rzeczy.

Elvis007

Scenariusz jest pisany na podstawie historii i jest sposobem jej przedstawienia. Ze świetnej historii może powstać słaby scenariusz. To właśnie scenariusz zawiera dialogi i opisuje poszczególne sceny. Więc jak najbardziej podlega ocenie.

ocenił(a) film na 7
Agatuso

Proszę cię nie mów mi czym jest scenariusz bo to wiem. Jednak jest on napisany na podstawie prawdziwej historii i można by rzec, jest tą historia która wydarzyła się 2002 roku, Jaśkowi Meli. Na pewno parę rzeczy zostało tam dodanych itp. Ale to co najważniejsze jest prawdziwe. Dlatego filmu na faktach nie ocenie się tak jak filmu zupełnie wymyślonego przez scenarzystę. Jeśli zrozumiałaś moją pierwszą wypowiedź to chodziło mi o to, że ocenianie scenariusza po jednym słowie które rozśmieszyło parę nastolatków (śmiem nawet twierdzić, że tych z gimnazjum), nie oznacza, że od razu cały scenariusz jest zły. Dlaczego ludzie patrzą na takie mało ważne szczegóły zamiast skupić się na tym co ten film tak na prawdę chce nam opowiedzieć? Ocenie podlegać może wszystko jak się człowiek uprze. Ale tak jak kolega RogerF napisał, nie oglądaj filmu patrząc na niego schematycznie bo w taki sposób tracisz całą frajdę jaką daje oglądanie filmów.

Elvis007

Myślę, że lepiej przeczytać jakiś dobry artykuł lub wywiad z Janem Melą o tym jak było naprawdę niż oglądać kiepski film :) Film jest środkiem przekazu i musi być dobrze napisany, zagrany i zmontowany, żeby wciągnął widzów w fabułę. Czerpię radość tylko z oglądania dobrych filmów, zwiastuny właśnie służą do tego, żeby zweryfikować czy chcę to oglądać czy też nie. Trzeba narzucać twórcom wysokie standardy, a nie kupować bez oporów wszystko co nam serwują, bo inaczej będą powstawały same Kac Wawy. Bo po co reżyser i aktorzy mają się męczyć, skoro widzowie przymkną oko na mierne aktorstwo, bo historia jest taka wzruszająca?

ocenił(a) film na 7
Agatuso

Oczywiście Jan Mela był u Kuby Wojewódzkiego i udzielał wywiadu i jak się okazuje film nie jest przekłamany. Nie zarzucaj mi, że wierze we wszystko co widzę w filmie bez jakichkolwiek dowodów na to. Oczywiście, ja uważam że film jak na polskie realia dwudziestego pierwszego wieku jest po prostu dobry, ponieważ są dużo gorsze filmy. No niestety teraźniejsze polskie kino nie ma się czym pochwalić. Nikt nie zmusza cię do ogladania tego film, ja również nie. Ale po samym zwiastunie nie możesz go oceniać. Trailer ma za zadanie zachęcić widza do obejrzenia filmu, a nie przedstawia go w całości. Zresztą nie wiem czego spodziewać sie po fimie na faktach, skoro on nie ma za zadanie zadowolić ludzi tylko pokazać ciekawą historię z życia wziętą. W tym filmie aktorstwo było po prostu średnie, straszne nie było i mówie to ja , osoba która obejrzała film w całości. Mogło być dużo lepiej. W polsce dobre kino było w czasach młodości naszych rodziców i dziadków, teraz to samo shit, dobry film powastaje raz na parę lat. Nie tylko ciebie to denerwuje, ale wątpie że takie narzekania pomogą by polskie kino było lepsze. Dlatego ja oglądam głównie filmy amerykańskiej produkcji bo są dużo lepsze. Nie musisz oglądać polskiego kina, ale jak nie oglądasz filmu to go nie oceniaj

Elvis007

Właśnie nie wystawiam oceny, bo nie zamierzam oglądać :) I w żadnym wypadku nie zarzucam nikomu, że historia przedstawiona w filmie mija się z prawdą. Myślę, że film dość wiernie przedstawia to co się wydarzyło - zwłaszcza, że Janek i jego rodzice współpracowali ze scenarzystami. Odpuszczam oglądanie, bo myślę, że ten film nie wniesie za dużo w moje spojrzenie na tę historię, którą zresztą znam dość dobrze, bo jestem rówieśniczką Janka i pamiętam dobrze te wszystkie wywiady, reportaże i jego wielki sukces :) I może faktycznie ten film będzie przynajmniej lepszy od tych wszystkich komedyjek romantycznych kręconych na jedno kopyto, ale jako wymagający odbiorca żądam czegoś jeszcze lepszego. I osobiście uważam, że lepiej nie pójść do kina na film co do którego ma się podejrzenia, że mi się nie spodoba, niż później żałować tych pieniędzy i podbijania oglądalności. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 7
Agatuso

Ależ oczywiście, że tak. Tylko dlaczego czepiłaś się mojego pierwszego komentarza, tego nei rozumiem skoro myślimy tak samo.

Agatuso

Jeśli ktoś idzie na taki film i skupia się tylko na technicznych szczegółach, to faktycznie może być zawiedziony. Ale jakby nie patrzeć, to historia nastoletniego chłopca, grana przez nastoletniego chłopca, rozgrywająca się w zwykłej polskiej miejscowości. Myślę, że grę Maćka Musiała postrzegano by także nieco bardziej obiektywnie, gdyby nie był "idolem nastolatek". Obecnie wszystko, co promowane, z góry skazane jest na krytykę. Owszem, nie jest to kreacja na miarę nagrody filmowej, jednak nie zapominajmy, że 14-latkowi z pewnością łatwo nie jest zagrać osobę po amputacji. Poza tym, polecam spojrzeć na film jak na inspirację, a nie, jak na produkcję nastawioną na zapełnienie repertuaru - można wyjść z kina dużo szczęśliwszym :)

Elvis007

On użył sformułowania "jakby ktoś siekierą rąbał" jako porównania -,- Czytanie ze zrozumieniem perfekcyjne ;)

ocenił(a) film na 7
emillo97

No tak, ale co ma fragment do całego scenariusza co? Oceniając jakiś dialog, nie mówmy już że cały scenariusz rozwalił system

Elvis007

nie ma co się czepiać pamy... współczesne polskie kino jest generalnie / z małymi wyjątkami/ do kitu, więc takie wpadki nie dziwią. Scenariusze piszą w więszości jakieś Łepkowskie i inne, autorki badziewnych seriali w których nic się kupy nie trzyma, że aż boki zrywać, więc skoro mały ekran nie zachwyca, to jak duży ma zachwycać? Nie zachwyca, a toporność i siermiężność wychodzi jak słoma z butów

ocenił(a) film na 3
Monalisafaces

Hahahahah... Ja tez bylem z klasa i na scenie w ktorej Piotrus lezal martwy to aktor ktory go gral oddychal i ruszal klatka piesiowa i ogulem sie ruszal. Gosc od muzyki chyba w dni dodawania muzyki do filmu wzial urlop. Albo rozwalil mnie moment gdy Jasiek wie co sie stania za 30 sekund: wizje ? dar bozy ? czy moze Jasiek to Transformers , ktory widzi przyszlosc ? Scenariusz jest straszny ! Mieli bardzo dobra wizje ale wykonanie badziewne. I rozumiem to ze on i jego rodzice przyzywali bol i wogole smutek ale mozna to bylo zrobic lepiej i pokazac , ze Jasiek Mela to dzielny i silny czlowiek. Wszyscy byli znudzeni a ja w 15 minucie zasnelem moze i dobrze ? :)

ocenił(a) film na 7
Johnlock00

Ale takie nie dopatrzenia to raczej wina reżysera, a nie scenariusza :) Scenariusz ma za zadanie określić fabułe idp. Reszta to już zasługa reżysera więc jak coś nie wyjdzie to nie jest to wina scenarzysty.

ocenił(a) film na 7
Johnlock00

Johnlock00 , bohater wie, co się stanie, ponieważ po amputacji został przykuty do szpitalnego łózka na wiele dni. Obserwując codziennie to samo, zdążył się nauczyć na pamięć rutynowych sytuacji zza okna.

ocenił(a) film na 6
Elvis007

Już ci tłumaczę co oznacza "Ale rozwalił mnie scenariusz..."
Najwyraźniej zostałam tragicznie źle zrozumiana i tak się w życiu zdarza.
To była przestroga dla tych, którzy czepiają się takich sytuacji. (A ludzi szukających dziury w całym jest wiele)
Miałam na myśli takie właśnie dialogi i inne drobne sytuacje, które w żaden kompletnie sposób nie pasowały do klimatu filmu.
Osobiście płakałam (internet to się przyznam) ale jak po chwili były takie właśnie "kwiatki rąbane siekierą" to cały nastrój szlag brał.
A inne sytuacje też były ale ta "Janina" wryła mi się po prostu w pamięć.

Od razu wyjaśnijmy: postać jako postać stricte historyczna i rzeczywista, jest dla mnie bohaterem.
Każdy komu życie rzuca kłody pod nogi a on daje rade i do tego pomaga innym czy choćby jest przykładem jest wspaniała.

PS ta siekiera to moja wielobarwna metafora:) w filmie żadnej nie było(chyba)

ocenił(a) film na 7
pama_pol1168

Faktycznie, źle zrozumiałam :) Ale masz rację, było parę takich momentów i to zdecydowanie niedopatrzenie reżysera. Film był nie do końca dopracowany i to się rzucało w oczy.

pama_pol1168

Obejrzałam właśnie tę scenę z 'Janiną' i szczerze powiedziawszy nie wiem jak kogoś ta scena mogła rozśmieszyć.
Nie znam Cię, więc powstrzymam się od epitetów, ale jestem w szoku. Mogę sobie to jedynie wytłumaczyć młodym wiekiem i tym, że nie masz dzieci (jak mniemam).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones