We wtorek mam planowane wyjscie do kina na owy film ze szkoly. Lacznie bardzo duzo ludzi, a
dodam, ze chodze do gimbazjum wiec nie wiem jak to tam bedzie z odbiorem. Ale wydaje mi sie, ze
wiekszosc ludzi, ktora ide jest ogarnieta i obejdzie sie bez wzdychania na temat pana Musiala. No,
ale jednak... Warto isc czy jednak sobie odpuscic i obejrzec samemu?
Według mnie warto - Musiał tak naprawdę nie jest sam w sobie gwiazdą w tym filmie, Magda Walach czy Bartłomiej Topa prezentują swoje postacie naprawdę dobrze. Film jest tak naprawdę o nastolatku, więc jak najbardziej powinien być łatwy do odebrania. I daje do myślenia.
Ale za chwilę pojawi się tu milion osób, które powiedzą, że bez sensu, bo nabijesz tylko kasę TVNowi i Jaśkowi, bo on to tylko dla pieniędzy robi. Więc moja rada - myśl po swojemu. Idź na film i nie uczestnicz w tym cyrku, który tu się za chwilę rozegra...
Szczerze i obiektywnie powiem Ci, że ten film warto sobie w ogóle odpuścić.
Materiał na film po prostu świetny. Ta historia pokazana na ekranie powinna wciągać i poruszać jednak jest zupełnie odwrotnie. Film jest straszny, wyjątkowo nudny i 'drewniany'. Szkoda na niego czasu.
Bez przesady, nie jest taki zły. Podczas sceny na plaży naprawdę się wzruszyłem, co prawda, kilku rzeczy zabrakło, tak jak późniejszych relacji Jaśka z kolegami, bo cały film skupia się praktycznie tylko na relacjach ojca z synem, i zabrakło mi relacji ojca z jego ojcem: po prostu mówią że go znienawidził i tyle. Największym minusem jest to, że odniosłem wrażenie, że to nie Jasiek jest głównym bohaterem, tylko jego ojciec. Ale ogólnie podobał mi się.