To jest naprawde dobry film. Keaton miał kawał roboty do wykonania i była to dobra robota, chociażby dla niego warto ten film zobaczyć) pozdrawiam
Zgadzam się w 100%.
M. Keaton zachował się jak "rasowy" aktor. Zagrać cztery role w taki sposób to nie lada wyczyn.
Osobiście cenie tego aktora choćby za rolę w "Jackie Brown" i również tutaj się doskonale spisał.
Jednak nie odbiegając od tematu film jest oprócz gry M. Keatona również zabawny i w pewien sposób trzyma napięcie;)
Film w sam raz na niedzielne popołudnie.
P.S. Drugi mnie najbardziej zaciekawił, rozbawił:)