Lubię dokumenty, w których historia "opowiada się sama", bez zbędnej narracji. Tak jest w tym filmie. Pokazuje on życie członków yakuzy na co dzień, skupiając się głównie na relacjach międzyludzkich w grupie. Pozostaje pewien niedosyt, gdyż oko kamery śledzi poczynania członków yakuzy głownie w świecie legalnych interesów. Ale takie też było założenie filmu, o którym dowiadujemy się w trakcie jego projekcji.