Ostatnia scena to typowa pożywka dla humanistów, aby mogli doszukiwać się drugiego, trzeciego, czy w ogóle - nieskończonego dna, bo zakończenie pozostaje otwarte.
Izabele przebudza się po "tym wszystkim" i spogląda na siebie w lustrze, leżąc na wyrku który był początkiem końca jej "porno kariery", lub też nie - bo nie wiemy jaka będzie przyszłość bohaterki, a reżyser skłania nas tym ujęciem do zastanowienia się nad tym we własnym zakresie.

Mnie osobiście jednak Ozon nie skłonił ku filozoficznym rozważaniom, gdyż gdzieś w połowie filmu stałem się całkowicie obojętny w stosunku do głównej bohaterki, a film zaczął mnie nudzić.
Osobiście lubię takie zakończenia, ale tym razem zabrakło jakoś polotu, przynajmniej w moim odczuciu.

Mnie film nie przekonał i zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na mnie poprzedni obraz Ozon'a: "U niej w domu". Widzę jednak że Tobie się podobał i chwała, bo to wartościowe kino, mimo opinii "prawdziwych facetuf", którzy "gardzą takimi &^$&^#" i dają 1/10, dyskwalifikując się przy tym jako poważni widzowie.

Pozdrawiam.

Uprzejmie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!
Pozdrawiam

Oczywiście zakończenie można różnie tłumaczyć ;)
Według mnie dość prawdopodobna interpretacja jest taka, że Izabele dostała swoiste "rozgrzeszenie" od żony zmarłego klienta, o czym może świadczyć delikatny uśmiech na jej twarzy.
Można domniemywać, że powróci do dotychczasowej profesji - tym bardziej, że "normalne" związki z rówieśnikami szybko ją nudziły (może chłopcy byli za mało dojrzali?). A dodatkowo scena u terapeuty rzuca sporo światła na motywacje postępowania Izabeli.
Jednak - co trzeba podkreślić - główna bohaterka "wymyka się łatwemu zaszufladkowaniu".

przepraszam że wtrącę nie na temat, a raczej zapytam. Jak myślicie dlaczeka główna bohaterka wybrała życie dziwki ?

Hmm... Według mnie było to dla niej komfortowe rozwiązanie. Zarabiała dużo pieniędzy, stała się niezależna, była wciąż adorowana przez mężczyzn... Widziała w tym wiele korzyści dla siebie.

Cyt.: "komfortowe rozwiązanie. Zarabiała dużo pieniędzy, stała się niezależna, była wciąż adorowana przez mężczyzn"
1. Chyba nie chodziło o kasę. Na spotkania wciąż w tej samej bluzce, z tą samą torebką... A pieniążki lądowały w skrytce...
2. Niezależna? Ja jakoś nie zauważyłem by wcześniej była ciemiężona :D
3. "Fajne Dupy" są bezustannie adorowane, choćby pracowały w bibliotekach...
i na koniec wisienka na torcie:D
4. W wieku 17-stu lat nie szukamy "komfortowych" rozwiązań! Szukamy przygód, kłopotów i extrymalnych doznań!
PS. aktorka2 do Ciebie tylko ptk. 4 (ale naucz się rozróżniać wyrazy "dziwka" i "prostytutka").

emyk555 dzięki za wyczerpującą odpowiedź nie tylko w pkt które są dla mnie. Znam różnicę pomiędzy tymi dwoma słowami, przyznaję użyłam niestosownie, być może nawet nieumyśle po przeczytaniu innych wypowiedzi ;) dzięki dzięki x

A jaka jest różnica?

Prostytutka to zawód, dziwka to styl bycia ;)

Hmm, a czym się charakteryzuje "styl bycia dziwki", że trzeba go odróżniać od "stylu bycia prostytutki"?
I jesteś pewien/pewna, że prostytutka to zawsze zawód? I co w przypadku głównej bohaterki, która z zawodu była uczennicą?

No właśnie, ona nie wydawała tych pieniędzy. Trudno powiedzieć o co jej chodziło, dla mnie Isabelle pozostała niezgłębioną postacią. Myślę, że wszystko co podaje film o niej jest jakimś tropem. Relacje z matką są trudne, ona bardzo się stara, ale nie ma pomysłu jak rozmawiać z córką, proponuje tylko drogie rozrywki, które nie robią na córce wrażenia. Widać, że dziewczyna jest zatopiona w świecie swoich rozmyślań, książek, które czyta nawet w metrze, nie maluje się na co dzień, nie nosi biżuterii i nie próbuje wyglądać "ekstra", więc matka nie ma na nią wpływu, Na pewno rozstanie z ojcem, który założył drugą rodzinę jest dla niej przeżyciem, które w niej głęboko siedzi i na pewno buduje na tym pewien wizerunek mężczyzn. Do tego dochodzi raczej rozczarowujący pierwszy raz. Ta prostytucja wyglądała na próbę takiej, a nie innej komunikacji ze światem, zadawania pytań i otrzymywania jakichś odpowiedzi, stabilności polegającej na łatwej i ciekawej wymianie. Widać od razu bohaterka całkiem nieźle się czuje spotykając się Georges'em, choć chyba sama nie wie dlaczego. Na końcu chyba już wie. Żona Georges'a jest do niej podobna, nie ocenia jej, rozumie ją. Też uważam, że to spotkanie jest dla Isabelle pewnym rozgrzeszeniem. To jest druga, po młodszym bracie, osoba, z którą udało jej się nawiązać jakieś porozumienie i wydaje mi się to optymistyczne.

Z drugiej strony, wydaje mi się, że postać bohaterki została tak oszczędnie zagrana, że każdy może w niej widzieć inną osobę, ktoś tu napisał, że to historia zwykłej ściery i na to też znajdą się przekonujące argumenty.

Tak głębiej wchodząc w psychologię. Bohaterka znajdywała sobie starszych mężczyzn szukając przy tym czułości, której nie miała ze strony ojca, który nie istniał w jej życiu. Życie panienki dla towarzystwa wydaję mi się, że wybrała ze względów pewnego rodzaju nałogu od adoracji i seksu. Na pieniądzach jej nie zależało co stwierdzam, po tym iż chciała nimi płacić za wizyty u psychologa. Sama ta wizyta była tylko po to aby uspokoić obawy matki. co do końcowej sceny. Dostaje ona rozgrzeszenie od wdowy i uświadamia sobie, że mężczyzna poniekąd w jakiś sposób darzył ją uczuciem bo przypominała mu żonę z okresu młodości.

10/10

poza tym "uświadamia sobie, że mężczyzna poniekąd w jakiś sposób darzył ją uczuciem bo przypominała mu żonę z okresu młodości." bo nie wiem na jakiej podstawie to wysnułeś, ale reszta strzał w 10.

Na takiej, że jest dużo wskazówek w rozmowie tych dwóch kobiet ;d np. obie są melancholijne ;] a tak poza to wysnułam ;p

Poza tym wdowa mówi, że też chciałaby żeby mężczyźni płacili jej za seks, ale jest za stara i teraz to mogłoby być jedynie odwrotnie.

Nie do końca zgodzę się z tym szukaniem czułości, w końcu jeden z mężczyzn, który wystrzelił jej w plecy traktował ją jak zwykłe gunwo, a nadal umawiała się z klientami. Tylko Georges był inny i widać było, że podczas spotkań z nim była mniej obojętna.

Myślę, że spore znaczenie w podjęciu decyzji miał jej "pierwszy raz". Jak każda kobieta miała pewne oczekiwania, ale nic nie poczuła. Chłopak z którym się kochała nie zadbał o nią właściwie nie zastanawiał się nawet czy ona coś czuje, czy jest jej przyjemnie więc pomyślała sobie- skoro nic nie czuję kiedy jestem z kimś kto mi się podoba, a mężczyźni są takimi egoistami to czemu nie wykorzystać tego i nie zacząć na tym zarabiać. Co za różnica z kim będzie uprawiać seks. W tym momencie przeszła przemianę- wyszła z siebie i stała się zupełnie inną osobą. Ja to tak zinterpretowałam ;).

Tu się z Tobą zgodzę. Mam podobne odczucia po obejrzeniu tego filmu."Pierwszy raz" z którym wiązała na pewno duże oczekiwania nie sprawił jej żadnej przyjemności. Co więcej odbił się później na jej psychice. Przestała odczuwać przyjemność związaną z seksem. Wiecej emocji dostarczały jej spotkania z nieznajomymi, rozmowy tel czy na czacie. Dlatego została prostytutką. Żadne bzdety o stylu bycia, niezależności, pieniądzach.

Musisz rozumieć zakończenie ? Myślisz, że satysfakcjonująca odpowiedź na Twoje pytania i wątpliwości zostanie udzielona Ci tutaj ? Wybacz....tak raczej nie będzie. Zakończenie jest dla Ciebie i zrób z nim cokolwiek zechcesz...sama zdecyduj jakie jest najbardziej prawdopodobne. Powodzenia !